Pomnik w Smoleńsku mógłby nie powstać. My Polacy możemy z niego zrezygnować. Nie powinien stanąć za cenę upamiętnienia tych, których ofiary pojechali tam czcić nasi bliscy. Nikt z tych, którzy zginęli nie chciałby takiego upamiętnienia – mówiła w TVP Info Magdalena Merta, wdowa po Tomaszu Mercie.
Zdaniem Barbary Nowackiej, córki Barbary Jarugi-Nowackiej, która zginęła w Smoleńsku, pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej powinien być w Warszawie. Przypomnijmy: Rosjanie zaproponowali stronie polskiej wprowadzenie zasady wzajemności w kwestii pomników, w tym pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej. Na lotnisku Siewiernyj miałby stanąć pomnik upamiętniający ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku, a na krakowskim cmentarzu – pomnik czerwonoarmistów.
Według Magdaleny Merty, której mąż zginął w katastrofie smoleńskiej, nikt z bliskich ofiar katastrofy nie chciałby mieć takiego upamiętnienia i nie chciałby wchodzić w takie negocjacje.
Z szantażystami się nie rozmawia
-– stwierdziła.
Pomnik powinien być tu w Warszawie i o tym wiele razy mówiłam. Tamten pomnik w formie zabetonowania miejsca katastrofy jest mi zupełnie niepotrzebny. Nie podoba mi się ten projekt. Nie powinno się zabetonować tych miejsc, gdzie na dobrą sprawę jest sporo szczątków samolotu, części ciał naszych bliskich, które być może mogłyby posłużyć do analiz symbolicznych, do tego żeby je kiedyś przywieźć
-– tłumaczyła Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej.
Według Nowackiej fortel Rosjan: pomnik smoleński w zamian za pomnik czerwonoarmistów to też polityka Federacji Rosyjskiej wobec Polski.
To chęć pokazania swojej siły, utarcia nosa Polsce. Częściowo z winy tego jak była prowadzona nasza polityka zagraniczna. Polityka Rosji jest odgrywana na naszej pamięci o katastrofie smoleńskiej, nas Polek i Polaków, wszystkich, nie tylko nas bliskich ofiar
-– powiedziała.
Podobnego zdania była Magdalena Merta, która uważa, że Rosjanie zdecydowanie grają katastrofą smoleńską – fałszując dokumenty, nie oddając wraku, postępując w sposób barbarzyński z całą tragedią i z ciałami ofiar.
Ta propozycja rosyjska, szantaż, to policzek dla tych, których najbardziej powinniśmy czcić i których pamięć próbowali uczcić nasi bliscy. Ci, których NKWD i Armia Czerwona wymordowała
— mówiła. I dodała, że takie miejsca pamięci jak to, którego w zamian za pomnik smoleński domaga się strona rosyjska, powinny znikać z mapy Polski, a nie „narażać” piękny Kraków na takie upamiętnienia. „To ma być pomnik dla potomnych”
W programie poruszony został także temat pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy, który miałby się pojawić w Warszawie. Nowacka stwierdziła, że powinien on znajdować się w centrum, bo ten, który obecnie znajduje się na Powązkach nie jest tak naprawdę odwiedzany przez nikogo.
Ważne, by ten pomnik powstał i nie dzielił, bo 10,11 czy 12 kwietnia nie byliśmy podzieleni. To centrum Warszawy jest istotne, bo tam są ludzie. My rodziny ofiar mamy groby. To ma być pomnik dla potomnych, którzy za 30 lat przyjadą do Warszawy. On musi być w centrum miasta
-– podkreślała.
W lutym warszawski Ratusz na miejsce pomnika zaproponował róg ulic Trębackiej i Focha. Zdaniem Magdaleny Merty to mało prestiżowe miejsce.
Jestem zwolenniczką pomysłu Andrzeja Melaka, żeby przestawić pomnik Poniatowskiego w przedwojenne miejsce, w okolice Ogrodu Saskiego, i zwolnić w ten sposób miejsce na pomnik smoleński (plac przed Pałacem Prezydenckim – przyp.red.), tam gdzie była przeżywana ta tragedia, bo to jest miejsce historyczne. Melak ma rację stawiając taki postulat
-– mówiła.
ansa/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/239469-z-szantazystami-sie-nie-rozmawia-rodziny-ofiar-katastrofy-w-smolensku-odrzucaja-rosyjskie-ultimatum
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.