Brytyjski europoseł: Obiecuję, że zrobię co w mojej mocy, by skłonić brytyjski rząd do zainteresowania się tematem Smoleńska. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. swindonconservatives.com
Fot. swindonconservatives.com

„Uważam, że śledztwo przeprowadzone przez Rosjan było niezgodne z ogólnie przyjętymi standardami. Rosyjski raport ws. katastrofy Smoleńskiej ma ukryć prawdę. I to jest wysoce podejrzane”- mówi w rozmowie z wpolityce.pl Ashley Fox, prawnik i europoseł brytyjskiej Partii Konserwatywnej.

wPolityce.pl: Po wysłuchaniu prezentacji na temat Smoleńska w Parlamencie Europejskim oświadczył pan, że popiera pan wniosek PiS o powołaniu międzynarodowego śledztwa. Co pana do tego przekonało?

Ashley Fox: Uważam, że śledztwo przeprowadzone przez Rosjan było niezgodne z ogólnie przyjętymi standardami. Na spotkaniu w PE duński inżynier, pan Joergensen, przedstawił wnioski ze swoich badań ws. przyczyn katastrofy. Mówił, że pierwotnie chciał udowodnić, że rosyjska wersja wydarzeń jest poprawna. Przyznał, że jego główną motywacją była niechęć do teorii spiskowych. I całkowicie poległ w tym zamiarze. Nie udało mu się dopasować raportu MAK do twardych faktów. W jego opinii rosyjska wersja wydarzeń w żadnym wypadku nie może być prawdziwa. Nie wiem co doprowadziło do katastrofy TU-154M. Nie wiem, czy był to wybuch w skrzydle, spowodowany ładunkiem wybuchowym, czy wadą mechaniczną. Ale słyszałem dość na spotkaniu w PE, by mnie przekonać, że międzynarodowe, tym razem poprawnie przeprowadzone śledztwo, jest niezbędne. By dojść do prawdy. Jesteśmy to winni rodzinom ofiar. Mają prawo wiedzieć, dlaczego ich bliscy zginęli. Po drugie musimy ustalić, czy Rosjanie są winni jakiś zaniedbań.

Zestrzelili samolot malezyjskich linii lotniczych nad wschodnią Ukrainą. Wszystko jest możliwe…

Owszem. Jednak staram się tak dobierać słowa, by nie wydawać bezpodstawnych oskarżeń. Ale jestem przekonany, że rosyjski raport ws. katastrofy ma ukryć prawdę. I to jest wysoce podejrzane. Martwi mnie także w jaki sposób potraktowano miejsce katastrofy. Rosyjscy żołnierze wybijali szyby w Tupolewie, wrak nie został w ogóle zabezpieczony. Dlaczego wystawiono go na działanie śniegu, deszczu? Wrak powinien był natychmiast trafić do hangaru. Tak się nie stało. Jest wiele pytań, które pozostają bez odpowiedzi. Dlatego w pełni popieram dążenia naszych kolegów z PiS, by dotrzeć do prawdy.

Nie wszyscy w Europie tak myślą. Na wniosek europosła Europejskiej Partii Ludowej Elmara Broka przerwano wystąpienie w PE eksperta zajmującego się badaniami katastrof lotniczych, dr. Bogdana Gajewskiego, członka kanadyjskiej agencji badającej przyczyny wypadków lotniczych. Jak to wytłumaczyć?

Podejrzewam, że to wystąpienie było dla pana Broka oraz jego ugrupowania, niemieckiej chadecji, niewygodne politycznie. Pan Brok jest członkiem władz CDU, która wchodzi w skład tej samej frakcji w PE co partia Donalda Tuska. A to Tusk powinien się domagać międzynarodowego, niezależnego śledztwa ws. Smoleńska. Zadbać o to, by zostało przeprowadzone poprawnie. I trudno zrozumieć, dlaczego tego nie robi. Niektórzy koledzy w PE, powiedzmy to szczerze, nie chcą także denerwować Rosjan. Ja nie mam z tym problemu. Uważam, że rządy powinny ponosić odpowiedzialność za swoje działania i decyzje. Także rosyjski. Za nieodpowiednie zabezpieczenie miejsca katastrofy i źle przeprowadzone śledztwo.

Pytanie, jak do tego doprowadzić?

Szczerze powiedziawszy nie wiem. Nie wiem jakie kroki mógłby podjąć w tej kwestii Parlament Europejski. Wiem tylko, że należy coś zrobić.

Jest pan członkiem brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Mógłby pan wywrzeć presję na premiera Camerona, na brytyjski rząd, by podjął się tego tematu..

W tej chwili tkwimy w samym środku kampanii wyborczej. Wybory parlamentarne odbędą się 7 maja i nie wiem, czy je wygramy. Myślę, że nie jest teraz dobra pora na to, by ten temat poruszać. Musimy odczekać okres powyborczy. Jestem gotów, a raczej zobowiązuje się do tego, by poruszyć ten temat, międzynarodowego śledztwa ws. Smoleńska, z przyszłym konserwatywnym rządem w Londynie. Wiem, że na poziomie europejskim zainteresowanie tą sprawą jest nikłe, bo nikt nie chce drażnić obecnych polskich władz. Ani Rosjan. Ale obiecuje, że zrobię co w mojej mocy, by brytyjski rząd zainteresował się tematem Smoleńska, jeśli wygramy te wybory.

Rozmawiała Aleksandra Rybińska

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych