Pomnik smoleński w Świdniku nie powstanie? Urzędnicy rzucają kłody pod nogi jego pomysłodawcom

Fot. Stauffenberg/Wikimedia Commons
Fot. Stauffenberg/Wikimedia Commons

Chociaż stawianie pomników nie stanowi zbyt skomplikowanej procedury, przedstawiciele Starostwa Powiatowego w Świdniku skutecznie utrudniają budowę monumentu ku czci ofiar tragedii smoleńskiej.

Przez działania urzędników pomnik autorstwa Witolda Marcewicza może stanąć później niż zakładali jego pomysłodawcy. Przedstawiciele starostwa twierdzą, że wniosek o pozwolenie na jego budowę jest wybrakowany.

A może za zwłoką kryją się inne niż czysto formalne przyczyny? Pomnik, który jest inicjatywą Społecznego Komitetu Budowy Pomnika „Smoleńsk 2010” ma stanąć w centrum Świdnika. Znajdą się na nim napisy „Katyń 1940 i Smoleńsk 2010”.

Był Katyń, ludzie zostali pomordowani. Matka Boska, która znajdzie się na pomniku ku czci ofiar katastrofy Tu-154, będzie tulić żołnierza z raną postrzałową głowy. Gdyby nie Katyń, to nie byłoby Smoleńska. Stąd to połączenie

— mówi twórca monumentu.

Choć pomnik miał być odsłonięty 2 mają, Marcewiczowi przyjdzie jeszcze poczekać na ujawnienie swojego dzieła. Starostwo domaga się od przedstawicieli Społecznego Komitetu Budowy Pomnika „Smoleńsk 2010” uzupełnienia wniosku o pozwolenie, a w dodatku oczekuje od nich… uzyskania osobowości prawnej.

Społeczny Komitet, który wystąpił z wnioskiem o pozwolenie na budowę, nie ma osobowości prawnej. Wnioskodawcy będą musieli zarejestrować komitet w Krajowym Rejestrze Sądowym

— mówi Jacek Kosierb, rzecznik Starostwa Powiatowego w Świdniku.

Przewodniczący komitetu Marian Gołębiowski przekonuje, że działania urzędników nie są dziełem przypadku.

Na tym rzecz polega, że będzie się szukać przecinka, żeby to odkładać w czasie

— twierdzi Gołębiowski.

Starostwo zasłania się z kolei procedurami i podkreśla, że w sprawie nie ma drugiego dna.

Podobnie jak dziury w drogach, tak samo prawo budowlane nie ma poglądów politycznych. Jest prawo, którego trzeba przestrzegać

— mówi zarzut Jakub Osina, członek Zarządu Powiatu Świdnickiego

Jak jednak zauważa „Dziennik Wschodni”, Osina jako radny miejski poprzedniej kadencji otwarcie krytykował pomysł budowy pomnika w mieście.

Jak wniosek będzie kompletny, złożony przez umocowany prawnie podmiot, to na pewno damy pozwolenie na budowę. Burmistrz Waldemar Jakson ze swoimi ludźmi w Radzie Miasta zafundował mieszkańcom tę wątpliwą przyjemność, jaką będzie pomnik smoleński. My, niestety, nie możemy tego zatrzymać

— grzmi urzędnik.

Czy takie słowa w ustach przedstawicielstwa starostwa nie podważają jego bezstronności i rzekomej troski wyłącznie o kwestie proceduralne? Pytanie wydaje się czystą retoryką.

gah/dziennikwschodni.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych