Durczok nie wróci na wizję? Komisja zbiera w TVN mocne materiały obciążające szefa "Faktów"

W tym tygodniu komisja TVN, która bada przypadki molestowania i mobbingu w stacji, ogłosi wyniki swoich prac. Szef „Faktów” Kamil Durczok najprawdopodobniej nie wróci do telewizji — informuje gazeta Michnika.

Gazeta przypomina, że komisja pracuje już ponad dwa tygodnie, a w czwartek wieczorem przesłuchiwała samego Durczoka. Został wezwany zaledwie kilka godzin wcześniej, tak by nie dowiedziały się o tym tabloidy. Dziennikarz zeznawał do późnej nocy.

Wcześniej komisja przesłuchała ok. 30 osób - byłych i obecnych pracowników „Faktów” w związku z oskarżeniami o mobbing i moletowanie seksualne, które opisał tygodnik „Wprost”. Durczok był wezwany jako ostatni, tak by mógł odpowiedzieć na zarzuty.

Komisji zostaje teraz wydanie orzeczenia. Według rzeczniczki TVN Emilii Ordon zostanie ono wydane „na początku tygodnia”.

Nieoficjalnie wiadomo, że komisja zebrała materiał dokumentujący „niewłaściwe zachowania” dziennikarza, ale dotyczy to w pierwszym rzędzie mobbingu i nadużywania władzy, a nie molestowania seksualnego

— czytamy w artykule.

Z wypowiedzi osób, z którymi rozmawiała GW wynika, że Durczok nie ma szans, by wrócić na antenę.

Kamil Durczok do czasu zakończenia prac się nie wypowiada. W ubiegłym tygodniu zapowiedział tylko, że skieruje do sądu sprawę przeciwko „Wprost”.

CZYTAJ TAKŻE: Sprawa Durczoka demaskuje dziennikarzy mainstreamu. Naczelna RdC: „Większość z nas to straumatyzowani neurotycy, którzy żyją w poczuciu nieustannego strachu”

ansa

---

Gorąco polecamy książkę naszego publicysty Krzysztofa Feusette’a pt.„Alfabet salonu”.

Można ją kupić szybko i wygodnie wSklepiku.pl!