Uczczenie pamięci ofiar 10/04 to nie jest prywatna sprawa. To zadanie publiczne. I publiczny wstyd dla tej władzy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
mat. prasowe
mat. prasowe

Piąta rocznica tragedii smoleńskiej będzie obchodzona bez pomnika upamiętniającego jej ofiary ani w miejscu tego wydarzenia, ani w Warszawie.

Dziś minister kultury w wywiadzie radiowym poinformowała, że „nie ma żadnych szans” nawet na rozpoczęcie budowy pomnika w Smoleńsku ze względu na opór strony rosyjskiej, a losy warszawskiego monumentu są równie beznadziejne. Oznacza to jedno: kompromitację władz państwa polskiego.

Bo uczczenie pamięci ofiar smoleńskich to nie jest prywatna sprawa osieroconych rodzin - to jest zadanie publiczne! I publiczny wstyd.

Śp. Lech Kaczyński doczekał się ulic i pamiątkowych tablic honorowych w stolicach większości państw regionu Europy Wschodniej - od Mołdawii po Gruzję. Nie ma ich tylko w stolicy swojego własnego kraju, w mieście, którego na dodatek był Prezydentem. To nie rodziny smoleńskie prosiły tamte władze, by ustanowiły godne miejsca pamięci Prezydenta Kaczyńskiego i pozostałych ofiar. Podjęli oni te decyzje sami, bo tak im nakazywał odruch serca, pamięć historyczna, obowiązek budowy tożsamości i dumy narodowej, dla których śp. Lech Kaczyński był ważną postacią. Oni potrafili, władze Polski - nie.

Dlatego oburza mnie ton i sposób w jaki Bronisław Komorowski próbuje „rozegra ” kwestię pomnika smoleńskiego w czasie kampanii wyborczej. I zgadzam się z tymi, którzy uważają, że trzeba zachować do tych działań duży dystans. Najbardziej szkodliwe w działaniach obozu prezydenckiego jest bowiem tworzenie wrażenia, że godne upamiętnienie wybitnych Polaków, którzy zginęli w służbie Ojczyzny, to prywatna sprawa rodzin ofiar.

Scenariusz, w którym to rodziny suplikują do prezydenta Komorowskiego, „w swojej sprawie”, a on na list odpowiada i pochyla się nad ich wnioskiem, jest całkowitym pomieszaniem porządków w państwie.

Jeżeli obecny prezydent nie rozumie, że uczczenie pamięci ofiar tragedii smoleńskiej nie jest sprawą prywatną tylko, jak powiedziałem, zadaniem własnym władz państwa - a szczególnie Prezydenta RP - wynikającym z ich konstytucyjnych obowiązków (choćby art.126 mówiący o tym, że Prezydent RP jest „gwarantem ciągłości władzy państwowej”) to potwierdza, że bez zmiany osoby sprawującej ten urząd nie ma szans na odbudowę Rzeczypospolitej.

Ta władza nie jest w stanie godnie uczcić i oddać należyty honor ofiarom smoleńskim. Zbyt długo, konsekwentnie i z zapałem próbowała z pamięcią o nich walczy.


Bardzo ciekawa pozycja dostępna wSklepiku.pl:„wPolityce.pl. Polska po 10 kwietnia 2010 r.”

W książce znalazły się analizy publicystów oraz wzruszające wspomnienia czytelników związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Teksty w niej zawarte pozwalają zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych