Spalona w części Trasa Łazienkowska nie schodzi z przekazów medialnych. Prawdziwe medialne żniwa notują przy tym eksperci i naukowcy z polskich uczelni. Co chwila w studiach telewizyjnym gościli i goszczą profesorowie Politechniki, eksperci, budowlańcy… Tłumaczą, co mogło stać się z mostem w czasie pożaru, jakie mogą skutki, jak będzie naprawiany, czym grozi przedwczesne wpuszczenie samochodów na przeprawę itd.
Debata naukowców i ekspertów rozpoczęła się tuż po pożarze, na długo przed jakąkolwiek wiedzą dotyczącą skutków zniszczenia mostu. W sposób oczywisty naukowcy i eksperci opierali się więc na hipotezach, często stawiali pytania i prezentowali hipotetyczne możliwości. Prowadzili zwyczajną debatę naukową na temat katastrofy, z jaką mieliśmy do czynienia w Warszawie.
Taka wymiana uwag, zdań i opinii nie jest niczym zaskakującym. Przecież państwo po to inwestuje grube pieniądze w wykształcenie naukowców, profesorów itd., by w chwili potrzeby korzystać z ich wiedzy i doświadczenia. Nic więc dziwnego, że media sięgają po nich, gdy trzeba opinii publicznej wyjaśnić i rozjaśnić wydarzenia, z jakimi mieliśmy do czynienia w Warszawie. Media w tej sprawie stały się agorą dla dość swobodnej debaty publicznej.
Działanie mediów, nagłaśnianie sprawy mostu może kolejnym przejawem przemysłu przykrywkowego, próbą przykrycia innych wydarzeń. Jednak na pewno jest również oskarżeniem samych mediów w sprawie o wiele ważniejszej i większej niż palący się stołeczny most.
Przyłożenie debaty medialnej dotyczącej Trasy Łazienkowskiej do sprawy śmierci Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar tragedii smoleńskiej pokazuje absurd III RP i małość mediów w tej drugiej sprawie. Tu nikogo nie interesuje swobodna wymiana myśli. Tu media nie otwierają swoich drzwi dla polskich i międzynarodowych naukowców i ekspertów, by wyjaśniali swoje wątpliwości dotyczące tragedii smoleńskiej. Tu nie organizuje się i nie promuje debaty naukowców, ekspertów, nie pozwala się im prezentować swoich opinii, hipotez, przypuszczeń, nie pozwala się stawiać choćby pytań.
To, co dzieje się w sprawie spalonego mostu, jest w III RP niedopuszczalne, jest nie do pomyślenia ws. największej polskiej tragedii narodowej od dekad. W sprawie tragedii smoleńskiej Polakom musi wystarczyć jedynie rządowy hochsztapler i oficjalna wersja wydarzeń, która rozmija się z rzeczywistością i jest pełna sprzeczności.
W sprawie 10/04 pytania, wątpliwości, naukowe opracowania i hipotezy wychodzące poza rządowy przekaz spotykają się z ostrymi atakami i nagonką. Polacy debatować mogą swobodnie nie o śmierci dwóch Prezydentów RP, generałów, polityków i ludzi z elity społeczno-politycznej, ale o spalonym moście… Oto III RP.
———————————————————————————
Promocje wSklepiku.pl! „Pakiet Seawolfa” autorstwa Tomasza Mierzwińskiego.
W kolekcji:”Alfabet Seawolfa”, „Dziennik pokładowy” oraz „Seawolf o polityce”. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/234105-polacy-ws-spalonego-mostu-moga-sluchac-naukowcow-w-sprawie-1004-ma-im-wystarczyc-rzadowy-hochsztapler
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.