Dariusz Fedorowicz w czasie III Konferencji Smoleńskiej wskazał, że naukowcy angażujący się w sprawę tej tragedii, dotykają „bezprawia”, z jakim zmagają się rodziny ofiar tragedii smoleńskiej. W rozmowie z portalem Stefczyk.info tłumaczy, że inne określenie nie przychodzi mu do głowy.
Nie znajduję innego słowa, które opisałoby to, z czym spotykamy się jako rodziny ofiar tragedii smoleńskiej. Inne słowa, które być może lepiej to określają, musiałyby być niecenzuralne…
— mówi brat zmarłego tłumacza prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Fedorowicz wskazuje, że „słowo ‘bezprawie’ dobrze opisuje to, co się dzieje”.
Widać to już od samego początku wyjaśniania tragedii smoleńskiej
— tłumaczy i wskazuje na początki śledztwa, które wskazują, że do dziś nie wiadomo, czy lot do Smoleńska ma status wojskowy czy cywilny.
W jego ocenie szereg zaniechań, jakie widać w sprawie Smoleńskiej, to celowy zabieg.
Jest zdaje się oczywiste, że te zaniechania czyniono, by ukryć prawdę o przyczynach tragedii. Dziś jednak te sprawy wychodzą na jaw. Naukowcy badają tę sprawę, ocierając się przy tym właśnie o to bezprawie, jakie w tej sprawie widzimy
— tłumaczy.
Odnosząc się do strachu, jaki panuje w świecie naukowym, Fedorowicz wskazuje, że widać strach „wśród instytucji naukowych”.
Te instytucje nie chciały włączyć się w wyjaśnianie przyczyn tragedii smoleńskiej. One mogą utracić granty, ich szefowie mogą być szykanowani. To jest dzisiejsza rzeczywistość III RP w 2014 roku. To jest porażające. Jak to nazwać, jeśli nie bezprawiem?
— kończy rozmowę Dariusz Fedorowicz.
Czytaj oryginalny artykuł na Stefczyk.info
wrp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/218972-fedorowicz-w-sprawie-smolenska-mamy-do-czynienia-z-bezprawiem
Komentarze
Liczba komentarzy: 10