Co się stało, że powszechnie szanowany i podziwiany oficer chwilę po tragicznej śmierci został odarty z czci i skazany na szybkie zapomnienie? W czyim to leży interesie?
— pyta w „Naszym Dzienniku” Gen. dyw. Zbigniew Galec, wspominając śp. gen. pilota Andrzeja Błasika.
Był najmłodszym w historii lotnictwa Dowódcą Sił Powietrznych, w chwili śmierci miał niecałe 48 lat. Ale to właśnie pod Jego dowodzeniem Siły Powietrzne zostały wprowadzone na właściwe tory. Młody, zdolny, prawdziwie niepodległościowy Generał, szybko nakreślił długofalowy kierunek rozwoju Sił Powietrznych, który po Jego śmierci jest realizowany. Zmienił system szkolenia i procedury. Gruntownie modernizował Siły Powietrzne. W swoim życiowym dorobku miał wiele wspaniałych sukcesów i zasłużenie cieszył się szacunkiem wśród podwładnych i przełożonych
— pisze gen. Galec w przypadające 28 sierpnia Święto Lotnictwa.
Zaznacza, że „przywództwo gen. Błasika, jego poświęcenie w sprawie zwiększania siły NATO były również decydujące przy poszerzaniu współpracy pomiędzy siłami powietrznymi USA i Polski”.
Strategiczna wizja roli polskich sił powietrznych prezentowana przez gen. Błasika była decydująca przy procesie transformacji z otrzymanej w spadku (w domyśle: z poprzedniego systemu) kultury wojskowej do nowoczesnego rodzaju Sił Zbrojnych
— zaznacza wojskowy.
I dodaje, że generał Błasik „zapewnił kontynuację profesjonalizacji światowej klasy Sił Powietrznych, udowadniając, że są one ze wszech miar gotowe, odpowiednio przygotowane i przełomowe”.
Ostatnie pięć lat życia Generała to okres najbardziej wytężony, pełen osobistych poświęceń dla pracy w lotnictwie. To On osobiście, choć wielu to przypisuje sobie, wdrażał nową technikę lotniczą do jednostek, współuczestniczył w tworzeniu i sam pisał najistotniejsze dla lotnictwa dokumenty normatywne. Nie zaniedbywał przy tym własnego szkolenia lotniczego. Do ostatnich dni był pilotem-instruktorem. Ogółem wykonał 1592 godziny lotów na ośmiu typach statków powietrznych, z tego blisko 500 godzin na samolocie bojowym Su-22, co jest dużym osiągnięciem przy dowódczo-sztabowym charakterze pracy w ciągu ostatnich kilku lat
— przypomina żołnierz.
I dodaje, że generał Błasik był człowiekiem cieszącym się powszechnym uznaniem:
Generał Błasik był szanowany nie tylko przez przełożonych i podwładnych w kraju, lecz szanowany i uznawany za dobrego fachowca lotniczego przez oficerów dowódców i sztabowców z NATO. Osobiście uczestniczył w wielu ćwiczeniach i szkoleniach lotniczych za granicą. Osobista znajomość z wieloma dowódcami lotniczymi państw NATO sprzyjała dobremu organizowaniu wspólnego szkolenia lotniczego i ćwiczeń. Jednocześnie służyła uatrakcyjnianiu szkolenia lotniczego, zwłaszcza na samolotach F-16, połączonego z tankowaniem paliwa w powietrzu, naprowadzaniem na cele powietrzne nie tylko z ziemi, ale i z powietrza z samolotów E-3 systemu AWACS, a także bezpiecznemu wyprowadzaniu w rejony imitowanych i realnych uderzeń dużych grup lotniczych.
Wskazuje jak bardzo krzywdzący był obraz gen. Błasika, jaki szerzyła propaganda po tragedii smoleńskiej.
Bezpośrednio po tragicznej śmierci Generała nastąpił niespotykany atak na Jego dobre imię ze strony wielu instytucji i osób publicznych z Rosji i Polski. Następca Dowódcy Sił Powietrznych nieskrępowanie przypisywał sobie ewidentne osiągnięcia, dokonania i prace wykonane przez nieżyjącego śp. Generała pilota Andrzeja Błasika. Co gorsza, świadomie „przyśpieszano” naturalny u ludzi proces zapominania o człowieku i Jego dorobku. Uczestnictwo żołnierzy w różnych uroczystościach patriotyczno-religijnych upamiętniających osobę śp. Generała stało się -– mówiąc wprost –- „niepoprawne i niewygodne”, obwarowane ewentualnymi sankcjami, z różnych, bardziej lub mniej zrozumiałych powodów
— zaznacza gen. Galec.
Dodaje, że „nieludzka nagonka medialna na postać śp. Generała nie została powstrzymana nawet po werdyktach prokuratury i instytucji uprawnionych do wydawania decyzji odrzucających wszelkie oskarżenia wobec bezbronnego żołnierza”.
Nie powstrzymano bezpodstawnych i niegodziwych ataków
— tłumaczy autor wspomnienia.
Cały tekst w „Naszym Dzienniku”.
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/211202-gen-blasik-byl-szanowany-nie-tylko-w-kraju-lecz-takze-przez-oficerow-z-nato
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.