Jak wszyscy wiemy szef Kongresu Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke uderzył w twarz europosła PO Michała Boniego.
Sprawa winy Korwin-Mikkego jest tak oczywista, że nie potrzebna jest szersza dyskusja na ten temat. Zastanawia mnie jednak kwestia tego, kiedy lider KNP przesadzi? „Policzek” to tylko cząsteczka możliwości tego polityka…
Nie wierzę, że uderzenie Michała Boniego było przypadkowe. Przecież Janusz Korwin-Mikke mógł to zrobić w Brukseli, miał ku temu wiele okazji. Zrobił to jednak w Polsce, w publicznej placówce, do której w kilka minut docierają wszystkie media.
Oczywistą kwestią jest, że „odebranie honoru Boniemu”( jak mówi napastnik) jeszcze bardziej pobudzi elektorat. Ba! KNP tylko zyska na popularności, a JKM w swoim środowisku będzie bohaterem. Pytanie tylko, czy musimy pozwalać na obecność w polskiej polityce człowieka, który zaczyna przebijać Janusza Palikota w populistycznych działaniach?
Problem polega również na tym, że ten człowiek jest nieprzewidywalny. To jego błąd. Po otrzymaniu poselskiego immunitetu lider KNP – co pokazują wydarzenia - może stać się niebezpieczny dla pozostałych polityków. Jest to bardzo ryzykowna gra, która może zakończyć się dla JKM po kolejnych daleko idących wydarzeniach - więzieniem. Najwyraźniej pan prezes zachłysnął się swoim sukcesem. Dodatkowo czuje rosnące poparcie dla jego formacji, widzi, że jest królem w internecie, a to tylko pobudza go do działania.
Zapytam jeszcze raz: gdzie i kiedy zobaczymy granicę?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/204663-janusz-korwin-mikke-bedzie-tak-dlugo-budowal-napiecie-az-wybuchnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.