Chodziliśmy z chłopakami z grupy grać w ping-ponga do Pałacu Prezydenckiego, mieliśmy zaprzyjaźnionych BOR-owików. Ani Wałęsa, ani Mietek Wachowski nie przeszkadzali nam w grze
— opowiada Jarosław Sokołowski ps. „Masa” w rozmowie z „Gazetą Polską”.
Jeden z najsłynniejszych w Polsce świadków koronnych mówi również o kulisach współdziałania z politykami. Nie zdradza jednak ani nazwisk, ani nazw partii. Dlaczego?
Ze względu na swoje bezpieczeństwo. Ci ludzie nadal są przy władzy, a ja nie chcę mieć kłopotów
— przekonuje.
W rozmowie pojawia się ciekawy wątek Wiktora Kubiaka, który miał być jedną z osób finansujących Kongres Liberalno-Demokratyczny.
Sponsorowaliśmy kampanie wyborcze, dawaliśmy pieniądze politykom. Wtedy takie były czasy, że dawało się pieniądze pod stołem, bez żadnych pokwitowań, a oni tych pieniędzy nigdzie nie wykazywali. Wiktor Kubiak też dawał politykom pieniądze, które zarobił na interesach z „Pruszkowem”
— czytamy.
Nie zabrakło także wątku WSI.
Z WSI zrobiliśmy m.in. deal z helikopterami i transporterami opancerzonymi. Cały interes zrealizował „Pershing”. Dostał z Bumaru rozpiskę i przy pomocy kontaktów Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego sprzedał ten towar do Syrii. Myśmy dostali z tej transakcji sporą działkę pieniędzy. My wtedy nie byliśmy krajem, jakim jesteśmy dzisiaj. Byliśmy dziczą. W Kongo chyba większe kontrole były niż u nas
— ironizuje „Masa”.
wwr, „Gazeta Polska”
——————————————————————————
——————————————————————————
Nie zapomnij zajrzeć do wSklepiku.pl!
W ofercie naszego sklepu, oprócz gadżetów portalu wPolityce.pl, można znaleźć ciekawą i szeroką ofertę wydawniczą.
Gwarantujemy szybką wysyłkę i najniższe ceny.Zapraszamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/195513-masa-o-kulisach-wspolpracy-mafii-z-politykami-chodzilismy-z-chlopakami-z-grupy-grac-w-ping-ponga-do-palacu-prezydenckiego