Mówi się, że czas leczy rany. Minęły cztery lata od tragedii Smoleńskiej, ale ból wcale nie ustępuje. Wręcz przeciwnie, każda kolejna rocznica jest – przynajmniej dla mnie – trudniejsza.
Coraz bardziej doskwiera poczucie pustki. Luka, którą pozostawili po sobie polegli nie daje się bowiem wypełnić. Podczas wczorajszych uroczystości rocznicowych w Kielcach, kiedy składaliśmy znicze pod tablicami upamiętniającymi Parę Prezydencką oraz mojego męża, śp. Przemysława Gosiewskiego słyszałam powtarzające się wciąż zdanie: Boże, jak ich teraz brakuje, jak bardzo Polska potrzebuje takich, jak oni…
Coraz bardziej boli także poczucie bezradności wobec propagandowej machiny kłamstwa i manipulacji. Zamiast godnie czcić zmarłych, musimy wysłuchiwać kolejnych obelg. Ciemny lud smoleński, ci, co dzielą Polaków, ci którzy „tańczą na trumnach” – tak mówią o nas tak zwane elity. Tymczasem ten „ciemny lud smoleński” to sól polskiej ziemi. Ludzie, dla których słowa Bóg-Honor-Ojczyzna mają fundamentalne znaczenie. Przywiązani do wartości na co dzień i mający odwagę manifestować swe poglądy podczas ważnych dla kraju wydarzeń czy rocznic. I o ile pozwala się im (jeszcze) mieć własne zdanie prywatnie, to już publiczne wystąpienia wzbudzają ataki i falę pogardy. Przeglądając prorządowe media relacjonujące czwartkowe obchody trudno tej pogardy nie dostrzec.
Coraz trudniej znieść upokorzenie naszego państwa. Państwa, które nie może doprosić się od Rosji kluczowych dowodów w sprawie katastrofy, którego przedstawiciele w groteskowych wystąpieniach przekonują, że właściwie to nie ma o czym mówić, że wszystko przecież jest wyjaśnione. Nie jest wyjaśnione i nie będzie wyjaśnione, dopóki rządzą ci, którzy chcieli zniszczyć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego obóz polityczny, którzy za wszelką cenę pragnęli zmarginalizować i ośmieszyć ludzi nie zgadzających się na rzeczywistość Polski Donalda Tuska.
Wczoraj w Kielcach ktoś trzymał transparent z hasłem domagającym się ukarania sprawców smoleńskiej tragedii. Sprzyjające władzy media lubią takie obrazki, bo są dla nich dowodem na „opętanie nienawiścią”. Ja nie widzę tutaj chęci zemsty czy opętania, a po prostu żądanie prawdy i sprawiedliwości. Tak – winnych tragedii trzeba ustalić i ukarać. Prawda musi zwyciężyć.
Beata Gosiewska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/191093-beata-gosiewska-dla-wpolitycepl-zamiast-godnie-czcic-zmarlych-musimy-wysluchiwac-kolejnych-obelg