Lasek twierdzi, że jego zespół ma za zadanie "skończyć z fantasmagoriami". Niektórzy mają wrażenie, że sam je kreuje...

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Trzeba spokojnie, bez emocji tłumaczyć, że to o czym teraz mówimy na temat katastrofy w Smoleńsku, zostało potwierdzone w czasie dochodzenia

–- powiedział w TVP Info Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Chyba nie do końca przewodniczący Lasek śledzi w takim razie dochodzenie prokuratury, bo rozbieżności między ustaleniami śledczych, a raportem Millera jest mnóstwo.

Musimy skończyć z fantasmagoriami

-– stwierdził Lasek.

Lasek komentował na antenie TVP Info wczorajsze hipotezy zespołu Antoniego Macierewicza o wybuchu w salonce samolotu Tu–154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 r.

Zdaniem eksperta, jest już zdecydowanie mniej ludzi wierzących w teorię zamachu, ale nadal zadziwia liczba jej zwolenników.

Maciej Lasek powiedział, że eksperci z zespołu przy kancelarii premiera, którym on kieruje, badają sprawę bez emocji, zgodnie z zasadami nauki. Natomiast – jak stwierdził – w zespole sejmowym Macierewicza są amatorzy, którzy działają z jasno określoną intencją.

Od lat słyszymy, że wszystko zostało sfałszowane. Pan Macierewicz nie ma jednak dowodów na poparcie swoich tez, przedstawia albo materiały niewiadomego pochodzenia albo twórczo przetworzone zdjęcia

-– mówił Lasek.

Nie wierzyliśmy, że teorie, które nam się nie mieszczą w głowie, nabiorą takiej siły. Postanowiliśmy nie oddawać pola fantasmagoriom i dlatego powstał zespół ekspertów przy kancelarii premiera

– powiedział Maciej Lasek w TVP Info.

mc,tvp.info

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych