Tragedia smoleńska to wydarzenie, które na wszystkich odcisnęło swoje piętno

— Jacek Karnowski, red. nacz. tygodnika „wSieci” rozpoczął dyskusję w Salonie Dziennikarskim Floriańska 3.

Smoleńsk zdominował pierwszą pierwszą część dyskusji, w której wzięli udział oprócz Karnowskiego, Piotr Zaremba, publicysta „wSieci” i portalu wPolityce.pl, ks. Henryk Zieliński, red. nacz. tygodnika „Idziemy”, Krystyna Grzybowska, publicystka „wSieci” i Ryszard Makowski, satyryk.

Ks. Zieliński nie ma wątpliwości, że Smoleńsk zmienił oblicze naszego kraju:

Mamy inną Polskę, nie chodzi tylko o jakość polityki, pogłębienie podziałów w społeczeństwie.

Zdaniem naczelnego „Idziemy” matactwa w sprawie śledztwa są grzechem pierworodnym rządzącej formacji. Duchowny ocenił też, że katastrofa zmieniła PiS.

To była partia bliźniaków. Z partii po katastrofie odeszli głównie ci, którzy byli ludźmi Lecha Kaczyńskiego.

Według Karnowskiego coś złego stało się z Polakami pod względem moralnym. Hasłem tej przemiany jest powiedzenie „Polacy, nic się nie stało” wypowiadane przez wielu.

Dramatem jest zamurowanie stron. Czy będzie tak na lata?

— zapytał naczelny „wSieci”.

Zdaniem Piotra Zaremby zjawiska społeczno-polityczne wokół katastrofy smoleńskiej to w zasadzie nic nowego.

Ludzie dążą za cenę ustępstw moralnych do ukojenia

— tłumaczy publicysta i przypomniał zdanie wypowiedziane przez dyplomatę amerykańskiego po konferencji monachijskiej:

Przyznaję się do nikczemnej ulgi.

Według red. Zaremby w warunkach politycznych jakie zapanowały po tragedii 10/04 PiSowi trudniej będzie zdobyć władzę. Jak wyjaśnił publicysta bardzo charakterystycznym elementem powtarzanym od czasu katastrofy jest wychodzenie przez prokuraturę z różnymi „smoleńskimi” dokumentami według wyborczego kalendarza.

Dokładnie teraz prokurator wychodzi z informacją, że nie było wybuchów i dzieje się to tuż przed wyborami  do Parlamentu Europejskiego. Od dłuższego czasu słyszałem od polityków PO taki pogląd, że trzeba Kaczyńskiego prowokować i 10 kwietnia jest tego okazją. No i rzeczywiście Jarosław Kaczyński reaguje, zapowiada rozmaite rzeczy

— mówi publicysta

Jacek Karnowski zwrócił też uwagę na to jak bardzo poniewierana jest pamięć gen. Błasika.

Grzybowska powiedziała, że Platforma dokonała bardzo dużo w kwestii wyeliminowania ze świadomości Polaków poczucia odpowiedzialności.

Od chwili katastrofy PO wykorzystuje politycznie wszystkie możliwe elementy tragedii. Odzywa się jakiś ekspert, czy prokurator, który kłamie. Kłamstwo powtarzane na okrągło zaczyna być traktowane jako prawa. Społeczeństwo jest tym przygniecione i wycofuje się ze swoich pierwszych wątpliwości na temat przyczyn tragedii. Dla PO jest bardzo wygodnie wyciągać sprawę smoleńska, bo społeczeństwo dało się zglajchszaltować

— powiedziała publicystka „wSieci”.

Dla Ryszarda Makowskiego tragedia smoleńska jest dowodem utraty poważnej części państwowości przez Rzeczpospolitą.

Smoleńsk udowodnił, że nie mamy własnego państwa. Jesteśmy jakąś nibylandią. Gdybyśmy byli państwem, to nie oddalibyśmy śledztwa obcemu mocarstwu. Nie zgodzilibyśmy się na szkalowanie gen. Błasika. Udało się zrobić społeczeństwu wodę z mózgu

— mówił Makowski, który dodał, że PiS też dziwnie zachowuje się wokół tragedii, bo wycofuje się z dyskusji o niej właśnie przed wyborami.

Zdaniem red. Zaremby jednym z powodów dla których Polacy tak źle reagują na Smoleńsk jest też to, że zespół Macierewicza zbyt szybko skupił się wokół teorii wybuchowej, choć przecież ważnym wątkiem jest kwestia kontrolerów rosyjskich na lotnisku.

Jacek Karnowski bronił wyborów zespołu parlamentarnego

Nie stawiałbym zarzutu, że strona niedysponująca zapleczem takim jak rząd, może się mylić

— powiedział i dodał, że nawet profesorowie w USA, zaangażowani w wyjaśnienie tragedii tracą pracę.

Slaw

CAŁEJ AUDYCJI MOŻNA WYSŁUCHAĆ TUTAJ.