Z listów do przyjaciół. I znajomych. Badanie nędzy z lodami w tle

fot. PAP/Stanisław Rozpędzik
fot. PAP/Stanisław Rozpędzik

Jakiej nędzy? Ano nędzy intelektu i mało postępowego ducha niektórych Polaków kolego, którzy nie potrafią - jak do tej pory - zrozumieć i stosownie odpowiedzieć, na wskazówki postępowych a i przebiegłych w roztropności Przywódców. Taki ciemnogród. Dwa przykłady z puentą.

Smoleńsk 2010

Pijany generał naciskał. Zastrachana załoga nie słuchała wieży. Rypnęli w brzozę to i skrzydło się urwało - jak odkrył szybko jeden z badaczy - a samolot fiknął i porozrywał się na tysiące kawałeczków. To prosty, (popularno)naukowo schemat. I po co słuchać mącicieli, niechby z tytułami profesorów, wymachujących analizami wyspecjalizowanych krajowych instytutów. Ba! W swoim wrogim podejściu do wadzy i tradycyjnych przyjaźni, ściągają tzw. wybitnych fachowców od NASA czy innego Boeinga i złośliwie proponują naszym wypróbowanym towarzysz… pardon - specjalistom, konfrontacje w świetle kamer. Taka prowokacja. A powinność służbową znać trzeba!

Komisja Burdenki penetrująca groby katyńskie, powinność znała. A tu takie bezhołowie!

Czyżbyś się obruszył? Czy to oznacza, że myślisz o lojalności wobec własnego rozumu i samodzielności w penetrowaniu rzeczywistości? Czyżby wiek i podległości nie uczyniły w naszym pokoleniu tak duże spustoszenia, że dają szanse na samodzielność? - Również intelektualną?… To groźne!

Multipleks dla Trwam 2012-14

I właśnie dlatego, aby proces nie wymknął się spod kontroli, inny pododdział - ten od rozdzielania miejsc na multipleksie dla telewizji - nie mógł ustąpić, ot tak, po prostu przed wnioskiem Lux Veritatis dla telewizji Trwam. Wszak wiadomo, że obrazek rządzi masami. A przynajmniej tak sobie wyobraża zmodernizowana wyobraźnia. I ma - póki co - sporo racji.

Dlatego jej ofiarni funkcjonariusze i funkcjonariuszki nie mogli wahać się przed rzuceniem własnego nazwiska, powagi, rozumu, adresu życiorysu, czy czego tam jeszcze, na targowisku próżności, aby wykonać zadanie: Przeszkodzić! Uniemożliwić! (A przynajmniej opóźnić ile się da) Wszak pamiętane jest zawołanie bojowe przodków ideolo: No pasaran!

Powiadasz, że nie jest tak do końca, że jeszcze jednak demokracja…

Możliwe, możliwe…

My, kombatanci pamiętamy, że w starych dobrych czasach nikt nie śmiałby na sejmowych komisjach zadawać Organowi z namaszczenia trudnych pytań, a jeżeli już€“ - to nie Organ wyprowadzałby dumnie swoją zbrukaną dociekaniem powagę, a wyprowadzeni zostaliby pytający.

Zatem chyba masz rację - żyjemy jeszcze demokratycznych czasach. Pogadać można. Doniesienia o cieniu standaryzacji intelektualnej i duchowej, która ogarnia coraz większe połacie, póki co są przesadzone. My starzy działacze to wiemy. Póki co.

Ale gdyby…

Gdyby jakieś elementy warcholskie… Należy wprowadzić możliwość użycia funkcjonariuszy obcych państw - naturalnie uzbrojonych - do zastosowania środków przymusu bezpośredniego. W ramach solidarności pomiędzy rząda…pardon - społeczeństwami, oczywiście. Dla pewności tego braterstwa.

Na Węgrzech i b. Czechosłowacji też była - w swoim czasie - pamiętasz, niesiona konkretna bratnia pomoc. Starsi pamiętają sposób dbałości - pod okiem KPZR (Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego) i nadzorem Czerwonej Armii - o ład i porządek w landach wschodnich Unii Eu…pardon - oczywiście - Bloku Socjalistycznego.

Cóż, zmieniają się definicje ładu i aktualne szyldy nadzorców a o spokój dbać należy. Spokój Wadzy! Totalnie. Seryjny samobójca może nie wystarczyć. Żeby nie było nieporządku np. w priwisljanskim kraju. Czy landzie. W końcu czy to najważniejsze ? Jak się zwał tak się zwał. A tu Ukraina, a tu pamięć Smoleńska ….

-

Zgoda Kolego, zostawiamy, póki co, Smoleńsk, skoro czucie i wiara Laska silniej mówią, niż mędrca szkiełko i oko… Silniej mówią do zdyscyplinowanego aktywu obywatelskiego, który uznaje tylko polecone przez giewu komunikaty. Przynajmniej do czasu, dopóki nie zrobi się zbyt gorąco koło „obywatelskiego”… powiedzmy - interesu.

A propos „oficjalnych komunikatów”. Uwierzysz, że pewien profesor nauczający historii na uczelni z nazwą „uniwersytet” w tytule, w czasie kiedy o sprawstwie zbrodni zwanej w skrócie „Katyńską”, z dokumentów przekazanych przez prezydenta Rosji Borysa Jelcyna bez żadnych dwuznaczności wynikało, kto wydał rozkaz, on ci - ten polsko-ludowy naukowiec bez zażenowania ostrzegał studentów: „ Z tym Katyniem to jeszcze ostrożnie panowie!” ?

Jak myślisz - dlaczego się błaźnił? Z obowiązku? Służbowego?…

-

No dobrze, to o czym teraz ?

Może o postępowym parciu na radochę z każdym i - jakby tu rzec? - z każdej strony?…

Ten odtylny proces ma swój scenariusz i dynamikę. Od: Krok po kroku,  do - skok po skoku. Od: „Niech nas zobaczą!” (pamiętasz te nieśmiałe bilbordy ?), przez: Niech nam nie przeszkadzają, po: Niech nam się podporządkują! I niech odstąpią kolejne pola realizacji nieskrępowanej „ekspresji” poprzez uformalnienie „homozwiązków”, homo „małżeństw”, dzieci do homo zachciewajek.

Z należnymi profitami. To naturalna konsekwencja tej drogi. Wszak nie wolno dyskryminować rodzin.

A, jeszcze Biblia! Oczywista staje się konieczność przykrojenia Pisma Świętego do wyzwań czasu. Do standardów Nowego Wieku. Od tego właśnie są postępowi „duchowni” - patrioci nowych wyzwań. Śmiali. Gotowi. Przygotowani. Bądź przygotowywani…

Warto dodać, że ze „standardami obowiązującymi na całym świecie” mieliśmy okazję zapoznać się na konferencji WHO dla MEN i MZ w ub. roku. Standardy te obejmują m.in. masturbację dla dzieci w wieku 0-4 oraz pornografię dla grupy wiekowej 6-9 (więcej tu:

http://stopaborcji.pl/index.php/558-plany-men-masturbacja-dla-niemowlat.
Tego też domagają się Biedroń i Nowicka (zob. np. http://www.ksd.media.pl/publikacje/1146-fundacja-pro-demaskuje-biedronia-i-nowicka

Nie? O tym też nie? Męczą Cię takie „teoretyczne” tematy?…

Tu też czekasz na rozwój sytuacji? No cóż, biorąc pod uwagę wiek…

Ale przecie dzieci, wnuczęta. Masz dla nich zarezerwowane miejsca w kajucie nowoczesnego super statku ? Tam będzie bezpiecznie?… Jesteś przekonany?… Mimo, że na burcie można dostrzec napis „Tytanic”?

-

No to na koniec coś retro. Obruszyłeś się, kiedy wspomniałem o Twojej pezetpeerowskiej legitymacji.

Ależ Kolego! Ona nie musi być dowodem ostatecznego zaprzaństwa i hańby na wieki. Przykłady ludzi o znanych nazwiskach o tym świadczą.

*Fakt, wielu było naiwnych, inni sądzili, że w ten sposób będą drążyli system od wewnątrz (pamiętam i takie deklaracje); prawda, była masa zwykłych koniunkturalistów ale i jakaś część ideowców co to dla dobra ludu pracującego miast i wsi…

A propos - gdzie oni teraz? Sam mi mówiłeś, że zamienili bardzo chwacko książeczki partyjne na czekowe do kont w „zrestrukturyzowanych” przez siebie bankach, bo „pierwszy milion trzeba ukraść” - a trybuny na zaciszne biurka zarządzających zyskami spółek. - Dla dobra ludu pracującego, tak?

Przecie sam widzisz na czym polega ta troska - na szalonym rwaniu, ogłupieniu obyczajowym, tradycyjnym i wzmagającym się warczeniu na Kościół. Na czujności wietrzenia gdzie się kręci lody.

Lody na Titanicu…

A tu chodzi o życie.

Nie przerażaj się, kiedy dodam: Również to wieczne.

Krzysztof Nagrodzki

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych