Ziemkiewicz w "PTT": "Głoszenie tezy o zamachu jako udowodnionej prawdy to świetny prezent dla władzy"

Fot. Józef Wieczorek
Fot. Józef Wieczorek

Nie można nie mówić o Smoleńsku w rocznicę. A mówiąc, nie można nie podkreślać ogromu zaniechań i win rządu. Przecież nawet gdyby wierzyć bez reszty oficjalnej narracji, wiele osób powinno odpowiedzieć za złą organizację lotu, brak ochrony, fatalny stan pułku, zaniechanie treningów na symulatorach i tak dalej - a tu końca nie widać i żadnych konsekwencji

— przekonuje w rozmowie z dziennikiem „Polska The Times” Rafał Ziemkiewicz.

Publicysta dodaje, że krytyce rządu przeszkadza - paradoksalnie - postawa Antoniego Macierewicza i polityków PiS.

Głoszenie jako udowodnionej prawdy tezy o zamachu, „o wybuchach w powietrzu” - jak to eufemistycznie określa Macierewicz - jest przeciwskuteczne. To świetny prezent dla władzy, która tak nikczemnie zawiodła i która wspólnie z czekistami Putina okłamywała Polaków. (…) Zamiast tłumaczyć się ze swoich win, mogą się skupić na szyderstwach z teorii spiskowych

— przekonuje.

Ziemkiewicz jest też pytany o ewentualne motywy i możliwość dokonania zamachu przez ludzi Władimira Putina. Autor „Myśli nowoczesnego endeka” podkreśla, że rosyjski reżim stać na taki krok.

O moralne skrupuły nie ma co pytać. Ale trzeba zapytać o co innego: czy opłacałoby mu się ryzykować taką zbrodnię? Moim zdaniem tu są przesłanki, które czynią hipotezę zamachu mało prawdopodobną

— mówi.

I dodaje:

Za najbardziej prawdopodobną uważam hipotezę, że do katastrofy TU-154M doszło z winy rosyjskiej - ale nie umyślnej, po prostu przez złe naprowadzanie. Możliwe też, że coś nawaliło po świeżym „serwisowaniu” tupolewa.

— ocenił Ziemkiewicz.

Całość rozmowy do przeczytania na łamach „Polska The Times”.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych