Macierewicz: Platforma zostawia wszystkie dowody w troskliwych rękach pułkownika KGB

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/R. Guz
Fot. PAP/R. Guz

Moim zdaniem wydarzenia w Katyniu i Smoleńsku można porównywać. Mam tylko nadzieję, że proces wyjaśniania nie będzie tak trudny i tak długi, ale pamiętam moich kolegów, którzy poszli do więzienia za to, że chcieli wyjaśnić sprawę katyńską. Dzisiaj nagonki, atak i próba represji wobec tych, którzy dążą do wyjaśnienia prawdy o Smoleńsku także ma miejsce

— powiedział na antenie  w TVP1 wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.

W środę Jarosław Kaczyński powiedział, że potrzebna jest ustawa dotycząca wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Według niego ustawa miałaby doprowadzić do „zdecydowanego, intensywnego śledztwa” w sprawie katastrofy.

>Tej ustawy jeszcze nie ma. Nie wszystkie szczegóły będą przedstawiane, ale pomysł na ustawę jest. A dokładnie jest potrzeba takiej ustawy. Trudno się dziwić w sytuacji, w której nie ma cienia wątpliwości, że cały aparat państwowy, a szczególności prokuratura działa tak, żeby te śledztwa były przedawnione, żeby nie można było ścigać sprawców z racji przedawnienia. To jest sprawa, która będzie musiała być uregulowana

-– oświadczył szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Dodał, że jedną z wielu spraw, która będzie musiała być uregulowana, to sprawa dostępu do źródeł, które są niszczone i zaniedbywane.

Bardzo wiele kwestii wymaga w tej sprawie ujęcia ustawowego, ponieważ wykracza ponad dotychczasowy porządek
-– zaznaczył Macierewicz.

Całe działanie Platformy Obywatelskiej jest nastawione na to, żeby pozostawić wszystkie dowody, wszystkie możliwości w troskliwych rękach pułkownika KGB pana Władimira Putina

-– powiedział Macierewicz.

Jednym z najważniejszych problemów jest kwestia przedawnienia, zwłaszcza tych śledztw, które związane są z przygotowaniami do wizyty smoleńskiej. One niebawem się przedawnią. Żeby można było ścigać winnych, tego co się stało, trzeba będzie uregulowań prawnych. Do tego konieczna jest specjalna ustawa

-– przypomniał polityk PiS.

Pierwsze skojarzenie, które mieli wszyscy, z którymi się wtedy spotkałem w Smoleńsku były jeszcze straszliwsze. To było skojarzenie z Katyniem. Nie przypadkiem bardzo wiele osób mówi o tej zbrodni jako o „drugim Katyniu”

-– powiedział Macierewicz.

Wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że sprawa jest całkowicie porównywalna z atakiem w Nowym Jorku i Waszyngtonie z 11 września 2001 r.

Moim zdaniem oba wydarzenia można porównywać. Mam tylko nadzieję, że proces wyjaśniania nie będzie tak trudny i tak długi, ale pamiętam moich kolegów, którzy poszli do więzienia za to, że chcieli wyjaśnić sprawę katyńską. Dzisiaj nagonki, atak i próba represji wobec tych, którzy dążą do wyjaśnienia prawdy o Smoleńsku także ma miejsce

-– dodał Macierewicz.

**Wiele jest takich wypadków represji, w których atakuje się bardzo brutalnie, ludzi nie tylko w mediach, ale także z foteli rządowych, którzy dążą do wyjaśnienia prawdy

— podkreślił wiceprezes PiS.

To troska o to, by państwo polskie mnie zachowywało się tak, jak zachowywało się państwo komunistyczne. To wstyd w sytuacji, kiedy zginął prezydent, zginęła duża część polskiej elity państwowej, a rządzący zamiast wyjaśniać zajmują się atakowaniem tych, którzy dążą do prawdy. To nieprzyzwoite

-– podkreślił.

Prokuratura jest jednym z organów państwa, więc nie powinno być tak, że rządzący narzucają prokuraturze swoje zdanie. W tym wypadku prokuratura nie jest niezależna, jeśli doszło do sytuacji, w której biegli orzekają, że nie można wydać żadnej sensownej ekspertyzy, żadnej opinii. Nie można zakończyć tego śledztwa dopóki wrak i czarne skrzynki nie wrócą do Polski, bo tylko wtedy wiarygodnie będzie można przeprowadzić te badania

-– oświadczył Macierewicz.

TVP Info / mall

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych