Bogdan Klich: "Celem raportu Anodiny była kompromitacja Polski i uderzenie w polskich pilotów!" NASZ WYWIAD

Fot. KPRM.gov.pl
Fot. KPRM.gov.pl

wPolityce.pl: Prokuratura informując o wyniku polskich badań podała, że gen. Andrzej Błasik z całą pewnością nie był pod wpływem alkoholu w momencie śmierci w katastrofie smoleńskiej. Kłamstwo MAK upadło. Premier Donald Tusk jednak przyznał, że Polska nie zamierza promować w świecie tego faktu. Państwo powinno wziąć w obronę gen. Błasika?

Bogdan Klich, senator PO, były szef MON: Ja mogę mówić jedynie za siebie. Podtrzymuję w pełni to, co powiedziałem 14 stycznia 2011 roku, dwa dni po opublikowaniu raportu MAK. To są słowa aktualne. I podtrzymuje je w stu procentach. Raport Anodiny zaprezentowany wówczas był raportem politycznym, jego celem była kompromitacja Polski, poprzez pokazanie jako pijanego jednego z najważniejszych dowódców polskich Sił Zbrojnych.

Ten przekaz poszedł w świat.

To jednak był dowód kompromitacji samego MAKu. To, co miało być zamierzoną kompromitacją w stosunku do Polski, skompromitowało i Panią Anodinę i jej komisję. Mówiłem wtedy również, że raport MAK to było uderzenie w naszych pilotów, ponieważ w tamtej wersji raportu nie zostały uwzględnione niektóre ważne uwagi, które przesłała do tamtego raportu nasza komisja badania wypadków lotniczych. To podtrzymuję w całości.

Przez lata MAKowskie kłamstwa żyły w mediach na całym świecie. Powtarzano bezpodstawne oskarżenia wobec polskiego generała. A Polska milczała…

Jak to milczała? Skoro ja sam, jako minister, dwa dni po przedstawieniu przez generałową Anodinę takiego stanowiska zabrałem głos w tej sprawie. To zostało odnotowane przez całą prasę w Polsce.

Obecnie, po orzeczeniu polskiej prokuratury, Polska powinna rozpocząć akcję uświadamiania opinii międzynarodowej, że gen. pilot Andrzej Błasik nie ma związku z tragedią smoleńską?

Panie redaktorze. Dwa dni po tym zabrałem głos, prawda? Dwa dni po tym wydarzeniu.

I to kończy sprawę?

To pan mówi. To pan mówi, że koniec sprawy. To nie jest koniec…

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.