Jednym z zadań Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest pilnowanie, by przekaz nie był szkodliwy dla widzów, w tym: dzieci. I choć KRRiT nie ma niestety wpływu na krzywdę i wyzysk małoletnich w żadnych produkcjach telewizyjnych, musi chronić dzieci siedzące przed telewizorami, egzekwując przestrzeganie ograniczeń wiekowych i czasowych wskazujących na przeznaczenie audycji dla widzów w określonym wieku. Zrozumiałe jest więc, że instytucja ta nie może interweniować w sprawie łamania praw dziecka w programach typu reality show – nie leje się w nich przecież krew, nie ma mordów ani dewiacji. Małoletni widzowie są bezpieczni.
„Postępowanie przeprowadzone w związku ze skargami dotyczącymi poszczególnych wydań audycji pt. «Idealna niania» nie wykazało naruszenia przez TVN SA przepisów obowiązujących nadawców” – czytamy w odpowiedzi KRRiT na skargę złożoną przez inicjatorów akcji „Dziecko to nie rekwizyt”. Według Rady nadawca nie narusza przepisów chroniących dzieci przed szkodliwymi treściami i zabraniających „rozpowszechniania audycji lub innych przekazów zagrażających fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi małoletnich”.
Tymczasem zarówno program „Idealna niania”, jak i inne reality show nagrywane w prywatnych domach i ewidentnie łamiące prawa dziecka – „Superniania” i „Surowi rodzice” – są przeznaczone dla widzów od 12 roku życia, a nietrudno wykazać, że produkcje te nie nadają się nawet dla widzów w kolejnej kategorii wiekowej, tj. co najmniej szesnastoletnich.
Załącznik 3 do „Rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dnia 23 czerwca 2005 r. w sprawie kwalifikowania audycji lub innych przekazów mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich oraz audycji lub innych przekazów przeznaczonych dla danej kategorii wiekowej małoletnich, stosowania wzorów symboli graficznych i formuł zapowiedzi” określa, jakie treści nie mogą być oglądane przez widzów poniżej 16 roku życia. Małoletni w tym wieku nie powinni oglądać m.in. „przekazów:
/1/ pokazujących wypaczone formy współżycia społecznego (albo koegzystencji ludzi) [...]
/2/ dających uproszczoną wizję dorosłości eksponującą nadmiernie: siłę fizyczną, używanie przemocy zwłaszcza demonstrowanej w rolach społecznych (nauczyciel, rodzice itp.), pokazujących moralnie naganne zachowania i postawy bez ocen etycznych [...]”
W programie „Idealna niania” (a także w reality show „Superniania” i „Surowi rodzice”, również przeznaczonych dla widzów od 12 roku życia) można jednak zobaczyć właśnie to, czego nie powinny oglądać nawet osoby szesnastoletnie:
- wypaczone formy współżycia społecznego (albo koegzystencji ludzi)
Jeśli nagrywanie ukrytą kamerą osób ubiegających się o pracę niani nie jest wypaczoną formą współżycia społecznego i koegzystencji ludzi, to chyba wolę nie wiedzieć, co może być takim wypaczeniem. Na ten problem zwróciła już zresztą uwagę Fundacja Panoptykon, według której „Idealna niania” promuje inwigilację, podglądactwo i brak zaufania. Czy to dobry wzór dla rozwijających się małoletnich? Równie wypaczone formy koegzystencji promują programy „Superniania” (zapraszanie do domu tresera dzieci i ekipy telewizyjnej i rozwiązywanie problemów wychowawczych na oczach milionów ludzi to wypaczenie) oraz „Surowi rodzice” (oddanie sprawiającego kłopoty dziecka na tydzień do innej rodziny i wiara w to, że to cokolwiek zmieni, to także wypaczona forma współżycia społecznego).
- uproszczona wizja dorosłości eksponująca nadmiernie: siłę fizyczną, używanie przemocy
Tutaj króluje oczywiście program „Surowi rodzice”, ukazujący wyjątkowo uproszczoną wizję dorosłości i rodzicielstwa, polegającą na tym, że dorosły ma zawsze rację, nawet jeśli jej nie ma, a dzieci, jak ryby, głosu nie mają. Bo tak. Promujący tresowanie dzieci i stosowanie przemocy psychicznej (pod postacią przede wszystkim karnego jeżyka używanego jako wyciszenie i niszczącego emocjonalnie bardziej niż bicie program „Superniania” również ukazuje uproszczoną wizję dorosłości, a przede wszystkim: eksponuje nadmiernie używanie przemocy wobec dzieci). W „Idealnej niani” prawie wszystkie opiekunki reprezentują uproszczoną wizję dorosłości polegającą na tym, że ludzie są źli, kłamią i kradną. Wielu rodziców natomiast, nie stosując przemocy wobec dzieci, nie waha się przed używaniem wulgaryzmów czy inwektyw typu „debilka”, „walnięty babsztyl" czy „głupia rura" w stosunku do niespełniających ich wymagań niań.
- moralnie naganne zachowania i postawy bez ocen etycznych
Wszystkie te programy ukazują coś jeszcze gorszego: moralnie naganne zachowania i postawy przedstawiane jako... godne naśladowania! Łamanie prawa do prywatności poprzez wchodzenie z buciorami i kamerami w świat dziecka, ryzykowanie przykrych konsekwencji w postaci m.in. drwin w szkole nie jest niejednoznaczne moralnie – jest niewątpliwie niemoralne (kto ma wątpliwości, niech na miejscu tych dzieci postawi samego siebie), a w tych programach ukazywane jako coś normalnego i dobrego. Ponadto w „Superniani” i „Surowych rodzicach” młodzi bohaterowie ukazywani są w sposób upokarzający i depczący godność, a tym samym naruszający ich dobre imię, co również nie może być uznane za moralne, zaś w programie „Idealna niania” – jak wspomniano powyżej – promowane jest podglądactwo i inwigilacja.
Poza tym produkcje te promują zachowania i postawy, które nie powinny być promowane, w tym m.in.:
– naruszanie prywatności dzieci
– inwigilacja, podglądactwo, brak zaufania
– deptanie godności dzieci, upokarzanie ich
– wypaczone relacje rodzinne
– przemoc psychiczna wobec dzieci i nastolatków,
i mogą mieć szkodliwy wpływ nie tylko dla widzów małoletnich (czy, tym bardziej, dzieci biorące udział w takich programach), ale też – na wszystkich, którzy je oglądają.
Podczas gdy w Niemczech politycy blokują produkcję reality show ukazującego porody, zwracając uwagę na prawa nowonarodzonych dzieci, a we Francji toczy się dyskusja na temat zakazu organizowania uprzedmiotawiających dziewczynki wyborów małych miss, w naszym kraju powstają kolejne produkcje, w których młodzi ludzie traktowani są jak rekwizyty.
Cytowana powyżej odpowiedź Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kończy się słowami: „Producenci bazują zawsze na zgodzie rodziców i opiekunów, dlatego to do nich należy kierować działania edukacyjne, które pozwolą na podejmowanie świadomych i odpowiedzialnych decyzji w tych sprawach”. Jako jedna z nielicznych prowadzę i będę prowadzić takie „działania”, ale nie zgadzam się z tą opinią. Edukowanie rodziców nie rozwiąże problemu. W pełni skuteczny może być tylko zakaz produkowania reality show z udziałem dzieci. Nawet bowiem jeśli jakimś cudem TVN z własnej woli zrezygnuje z wyżej wymienionych programów, prędzej czy później inna stacja wykupi licencję np. na „Toddlers and tiaras” – reality show ukazujący przygotowania do konkursów małych miss. I w naszym kraju również znajdą się rodzice, którzy będą wstrzykiwać botoks kilkuletnim dziewczynkom, depilować im brwi i poić kofeiną, byle tylko dobrze wypadły...
Należy więc przede wszystkim zapewnić dzieciom realną ochronę i tak skonstruować prawo, by casting do polskiej wersji programu o małych miss czy kolejnych sezonów „Idealnej niani” i „Surowych rodziców” po prostu nie był możliwy.
Anna Golus
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/rodzina/75384-nieidealna-niania
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.