Po całej serii doniesień o fatalnej opiece szpitalnej nad dziećmi i kobietami w ciąży, mamy kolejną tragiczną wiadomość, tym razem o pazernej pielęgniarce. Oszukiwała na szczepionkach a pieniądze płacone przez rodziców trafiały do niej. O bulwersującej sprawie pisze efakt.pl.
Nieuczciwa pielęgniarka z przychodni w Pruszkowie zamiast szczepionek przeciw rotawirusowi podawała małym dzieciom nieznaną substancję, a "zarobione" w ten sposób pieniądze chowała do własnej kieszeni. Rodzice płacili 200 złotych za szczepionkę, która miała chronić zdrowie ich dzieci, nieświadomi niczego liczyli na pomoc i troskliwe zajęcie się dziećmi.
Małgorzata R. była lubiana i miała dobre podejście do dzieci, a maluchy ją uwielbiały. Wszystkie zabiegi wykonywane przez nią przebiegały bezproblemowo. Problemem okazał się pazerność i nieliczenie się ze zdrowiem najmłodszych.
Nie wiadomo co pielęgniarka podawała dzieciom.
Nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, może woda lub sól fizjologiczna -
mówi dr Andrzej Michnowski dyrektor przychodni.
Sprawa wyszła na jaw dzięki wprowadzeniu przez przychodnię nowego systemu informatycznego. Okazało się, że pielęgniarka wykonuje bardzo mało szczepień przeciwko rotawirusom, ale po sprawdzeniu książeczek zdrowia dzieci okazało się, że zostały one "zaszczepione".
Służba zdrowia jest od pomagania i leczenia, coraz częściej okazuje się, że pomocy i leczenia wymaga przede wszystkim ona.
AP/efakt.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/97437-pazerna-pielegniarka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.