Finał głośnego zabójstwa, do którego doszło w marcu zeszłego roku na warszawskim Mokotowie. Olgierd J., nie zostanie skazany na dożywocie, za zamordowanie swojego ojca, znanego malarza i rysownika Ludwika Lecha Jaksztasa (+63 l.) .
Mężczyzna w chwili zadawania ojcu ciosów tasakiem kuchennym był niepoczytalny. Do takiego wniosku doszli biegli sądowi.
Sąd uznał nasz wniosek o skierowanie Olgierda J. do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Z opinii biegłych wynikało, że mężczyzna w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny, a jego przebywanie na wolności może stwarzać zagrożenie dla społeczeństwa i jego samego –
powiedział portalowi tvp.info prokurator Paweł Wierzchołowski, szef prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów.
Syn znanego malarza nie mógł ponoć znieść faktu, że jego ojciec wrócił do matki, po tym jak wyszedł z więzienia, do którego trafił za jej podpalenie.
Co ciekawe, na tym samym warszawskim osiedlu doszło do innej znanej zbrodni. W 2005 roku został tam zamordowany malarz Zdzisław Beksiński.
MG/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/96190-zabil-ojca-idzie-do-psychiatryka