Protest w obronie dzieci

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Rafał Guz

Protest w obronie dzieci - pod tym hasłem zgromadziło się w niedzielę na Pl. Zamkowym w Warszawie kilkaset osób. Wyrażały one sprzeciw wobec rezolucji PE, która - jak tłumaczą - umożliwiłaby m.in. adopcję dzieci przez pary homoseksualne w całej UE.

Protestujemy przeciwko nierozsądnym ustawodawstwom, takim jak propozycja rezolucji Parlamentu Europejskiego, przyznająca przywileje mniejszościom seksualnym. Według nas tworzenie takich aktów prawnych jest niebezpieczne i nieuzasadnione. Uderza w prawa dzieci i rodzin, ponieważ jednym z postulatów jest umożliwienie homomałżeństw i homoadopcji -

powiedział dziennikarzom przewodniczący zgromadzenia Błażej Marzoch.

Podkreślał, że protest to "inicjatywa obywatelska młodych ludzi", nie jest zaś zorganizowany przez żadną konkretną organizację.

W zgromadzeniu wzięli udział m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych, Misji Służby Rodzinie, Młodzieży Wszechpolskiej, Prawicy Rzeczpospolitej, a także harcerze. Protest poparła Polska Federacja Ruchów Obrony Życia.

Zgromadzeni mieli ze sobą biało-czerwone flagi i baloniki. Na transparentach widniały napisy m.in.: "Stop rodzinofobii", "Dziecko jest darem nie prawem", "Gender = śmierć", "Siła w rodzinie", "Nie dla seksualizacji naszych dzieci", "Ratujmy rodzinę w ostatnią godzinę".

Skandowano m.in.: "Mama, tama - do końca świata", "Ojciec, matka - to jest gratka". Przekonywano, że "dziecko potrzebuje do harmonijnego rozwoju matki i ojca (...). W rodzinie złożonej z matki i ojca może ono utwierdzać swoją tożsamość, m.in. seksualną".

Protest na Pl. Zamkowym trwał ok. godziny.

Podobne akcje zaplanowano w niedzielę również m.in. w Madrycie, Paryżu, Brukseli i Rzymie. Inicjatywa ma związek z planowanym na wtorek głosowaniem nad rezolucją Parlamentu Europejskiego dotyczącą walki z dyskryminacją ze względu orientację seksualną i tożsamość płciową. Organizatorzy protestów przygotowali też petycję do europosłów zachęcającą do odrzucenia rezolucji - w całej Europie zebrano 162 tys. podpisów, a tym ponad 50 tys. w Polsce.

Organizatorzy protestu uważają, że rezolucja zmierza ku "realizacji nieuzasadnionych i zakrojonych na szeroką skalę przywilejów osobom LGBTI (lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe i interseksualne)".

Znając postulaty środowisk LGBTI w Europie, można być pewnym, że do pakietu takich praw będzie zaliczone prawo do zawarcia małżeństwa, posiadania dziecka, adopcji, wykonywania wszelkich zawodów, jak np. nauczyciela czy pedagoga (niezależnie od poglądów rodziców i osób prowadzących placówki wychowawcze) -

przekonują organizatorzy protestu.

Jak czytamy w projekcie rezolucji, dokument wzywa Komisję Europejską, państwa członkowskie oraz odpowiednie agencje do podjęcia współpracy w sprawie kompleksowej polityki ochrony praw podstawowych osób LGBTI w perspektywie pięciu do dziesięciu lat. Chodzi m.in. o opracowanie harmonogramu, strategii lub planu działania obejmujących tematy i cele określone w rezolucji.

AM/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych