Przedszkolanka zabiła własne dziecko

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Yannick Trottier, 2005/GFDL/CC/Wikimedia Commons
Fot. Yannick Trottier, 2005/GFDL/CC/Wikimedia Commons

Jak to możliwe, że kobieta, która każdego dnia pracowała z dziećmi pozbawiła życia własnego synka? Niestety nikt nie potrafi znaleźć odpowiedzi na pytanie, które niepokoi mieszkańców Olkusza.

To właśnie tu doszło do wstrząsającego mordu. Kobieta ukrywała ciążę, a tuż po porodzie utopiła synka w wannie. Później jego zwłoki zakopała w przydomowej szklarni.

Zdaniem śledczych kobieta dokładnie zaplanowała zbrodnię i nie była w szoku poporodowym. Właśnie dlatego prokuratura chce dla niej dożywocia. Już skierowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Krakowie.

Na początku śledczy nie byli pewni, czy dziecko urodziło się żywe, czy martwe. Sekcja zwłok wykazała jednak, że noworodek urodził się zdrowy i zmarł na skutek utopienia. Gdyby nie wyrodna matka, dziś chłopczyk żyłby i normalnie się rozwijał.

AM/"Fakt"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych