W niedzielę, 26 stycznia, w Lipie, w powiecie stalowowolskim doszło niewyobrażalnej tragedii. Nie żyje kobieta i dwójka jej małych dzieci. Wszyscy mieli podcięte gardła. Prawdopodobnie matka zabiła dwójkę dzieci i popełniła samobójstwo -
informuje serwis echodnia.eu.
Kobieta miała około czterdziestu lat, jej syn siedem, a córka dwanaście lat.
Jak powiedzieli sąsiedzi, mąż kobiety wyjechał załatwiać formalności związane z kupnem auta. Najstarsza córka w wieku około czternastu lat poszła do kościoła, a kiedy wróciła około południa, zobaczyła w domu zakrwawione ciała. Pobiegła z płaczem do sąsiadów, a ci wezwali policję.
Popołudniu na miejsce zdarzenia przybyła szefowa Prokuratury Rejonowej Barbara Bandyga.
Nie mam informacji, które mogłabym przekazać prasie. Wszystkiego muszę się dopiero dowiedzieć. Wezwaliśmy specjalistów z Laboratorium Kryminalistycznego z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie –
powiedziała.
Mimo silnego mrozu, w okolicy bloku, w którym doszło do tragedii gromadzili się ludzie. Podkreślali, że to była zgodna rodzina. Mąż pracuje w kuźni w Stalowej Woli, kobieta wychowywała dzieci, kiedyś była nauczycielką matematyki.
Nie wiadomo co było przyczyną tej tragedii.
AP/echodnia.eu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/93432-zabila-dzieci-i-siebie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.