"Do k… nędzy!! Ja pier…!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Przemysław Kieliszewski ma poważny problem. "Gazeta Wyborcza" opublikowała jego korespondencję skierowaną do podwładnych.

Do k... nędzy!! Ja pier...! Jeżeli do piątku, do godz. 9:00 nie pojawią się na stronie zmiany i aktualności, to zapomnijcie o jakiejkolwiek premii na święta. (...) Czy ja muszę k... instruować Za każdym razem, co ma się znaleźć na www...? To jest k... Wasze j... zadanie i nie przestanę kląć do momentu, aż k... nie weźmiecie odpowiedzial­no­ści za to, co robicie, albo wyp...jcie z teatru gdzie pieprz rośnie -

napisał w e-mailu dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.

Ubliżanie pracownikom, mobbing i wulgaryzmy nie spodobały się związkowi zawodowemu. Związkowcy zarzucają mu, że nie dba o płace pracowników teatru. Niektórzy pracownicy mają zarabiać jedynie 1400 złotych.

Radna SLD Katarzyna Kretkowska, do której także dotarł mail nie kryje oburzenia.

Wyłania się niepokojący obraz. Szkoda muzyków, aktorów i oczywiście widzów. A język pisma pana dyrektora jest bulwersujący -

mówi "Gazecie Wyborczej".

Przeprosiny Kieliszewskiego chyba mu nie pomogą.

Puściły mi nerwy. Przeprosiłem adresatów. A moja groźba niewypłacenia premii się nie ziściła. Mail miał charakter wewnętrznej korespondencji, choć to oczywiście żadne usprawiedliwienie -

mówił ze skruchą dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu.

Przemysław Kieliszewski ma teraz się tłumaczyć władzom Poznania.

Maciej Gąsiorowski/wyborcza.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych