Prokuratura Okręgowa w Legnicy umorzyła postępowanie ws. seksafery w policji. Powód? Rozmowa komendanta z podwładną została nagrana przypadkowo...
Śledztwo miało wyjaśnić, czy doszło do posłużenia się urządzeniem podsłuchowym w celu nieuprawnionego uzyskania informacji. Ostatecznie ustalono, że kontrowersyjna rozmowa została zarejestrowana przypadkowo, przez samego komendanta.
Komendant po samodzielnym zalogowaniu się do systemu nie włączył funkcji uniemożliwiającej nagrywanie rozmów prowadzonych w swoim gabinecie. Wobec takich ustaleń Prokuratura Okręgowa w Legnicy w grudniu 2013 r. umorzyła postępowanie wobec stwierdzenia braku znamion przestępstwa tzw. kradzieży informacji –
czytamy w uzasadnieniu prokuratury.
W niniejszej sprawie nagrania dokonano w sposób zgodny z prawem na skutek nieostrożności komendanta. Nie stanowi zaś przestępstwa nieumyślne zapoznanie się z informacją przez pracownika komendy poprzez przypadkowe podsłuchanie czy też odsłuchanie rozmowy telefonicznej –
tłumaczą śledczy.
Decyzja nie jest jednak prawomocna. Prokuratura podkreśla również, że rozmowa komendanta Leszka Marca z naczelniczką ujawniona została w trakcie rutynowej kontroli.
gah/"Fakt"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/90476-sledztwo-ws-seksafery-umorzone
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.