Remont Bazyliki Narodzenia Pańskiego. Po 600 latach!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem, jedno z najważniejszych dla chrześcijan miejsc, doczekała się w końcu najpoważniejszego od 600 lat remontu. Od dawna przeciekał dach świątyni, wzniesionej nad grotą, w której według tradycji urodził się Jezus.

Rekordowe 2 miliony turystów mają odwiedzić w tym roku Betlejem, palestyńskie miasto położone na Zachodnim Brzegu Jordanu. Ci, którzy przyjadą tu w trakcie świąt Bożego Narodzenia, zastaną rusztowanie i oznaki remontu w głównej nawie bazyliki.

Ale grota, w której według tradycji chrześcijańskiej narodził się Jezus, nie jest objęta pracami, i pielgrzymi mogą odwiedzać ją bez żadnych przeszkód.

Pierwszy kościół powstał w tym miejscu w IV w n.e. z inicjatywy świętej Heleny, matki Konstantyna Wielkiego, który jako pierwszy cesarz rzymski przeszedł na chrześcijaństwo. Bazylika została zniszczona i odbudowana w VI wieku, i właśnie z tego okresu pochodzą najstarsze elementy budowli.

Jest ona jednym z najstarszych, nieprzerwanie funkcjonujących chrześcijańskich kościołów na świecie.

W 2008 roku zaniepokojeni duchowni ogłosili, że bazylika jest w bardzo złym stanie. Władze Autonomii Palestyńskiej powołały wtedy specjalny komitet, który miał zająć się remontem -

powiedział w rozmowie z PAP zarządzający projektem palestyński inżynier Afif Tweme.

Jedną z przyczyn, dla których do remontu nie doszło wcześniej, jest układ z połowy XIX wieku, szczegółowo rozdzielający jurysdykcję nad bazyliką między trzy Kościoły: katolicki, ormiański i grecko-prawosławny.

Edykt z czasów otomańskich, wydany w 1852 roku przez sułtana, w pewnym sensie zatrzymał historię bazyliki. Nic od tego czasu nie mogło się zmienić. Stąd problem z remontem - bo wszystkie trzy Kościoły muszą się zgodzić. Częścią umowy z trzema Kościołami była gwarancja, że nic się nie zmieni w status quo w związku z obecnym remontem -

mówi w rozmowie z PAP ojciec Dżamal Chader, rektor seminarium Łacińskiego Patriarchatu w wiosce pod Betlejem, Bet Dżala.

Nawet najdrobniejsze naruszenie zasad prowadzi do awantur. Do walki na miotły i pięści doszło między prawosławnymi i ormiańskimi duchownymi kilka dni po świętach dwa lata temu, gdy jeden z księży podczas dorocznego sprzątania zaczął zamiatać podłogę w części świątyni będącej pod kontrolą innej denominacji. Policja musiała interweniować, żeby rozdzielić kilkudziesięciu bijących się duchownych.

Dopiero, gdy palestyński rząd wyszedł z inicjatywą remontu, Kościoły przystały na propozycję.

Księża są naprawdę szczęśliwi, że remont w końcu się odbywa, i są bardzo pomocni -

mówi Tweme.

Wyremontujemy dach i wymienimy drewniane okna. Dach ma prawie 600 lat i nie był nigdy remontowany na poważnie. Poza nałożeniem na dach dodatkowych ochronnych wodoodpornych warstw, wymienimy niektóre z podtrzymujących go drewnianych elementów. W tym celu sprowadzamy z Włoch specjalne, prawie 200-letnie drewno -

powiedział PAP Tweme. "Gdy skończymy pracę, nie będzie śladu po remoncie, nikt nie będzie w stanie odróżnić nowych fragmentów od starych" - dodał inżynier.

Remont potrwa do września 2014 roku. W kolejnych miesiącach palestyńscy inżynierowie, nadzorowani przez włoską firmę specjalizującą się w renowacjach zabytków, zajmą się fasadą, tynkiem na ścianach wewnętrznych, mozaikami oraz kolumnami biegnącymi w czterech rzędach w głównej nawie bazyliki.

Mieszkałem całe życie 10 minut od bazyliki, ale prawdę mówiąc rzadko tam zaglądałem. Teraz, podczas remontu jestem codziennie. Jako lokalni palestyńscy chrześcijanie jesteśmy zaszczyceni, że możemy pracować przy remoncie bazyliki" -

mówi Afif Tweme.

Choć prace remontowe zostały zawieszone na czas świąt, Tweme wróci do bazylik w Wigilię, by wraz z rodziną obchodzić narodziny Jezusa. Bazylikę odwiedzają też często palestyńscy muzułmanie, a w Wigilię Bożego Narodzenia na placu zbierają się Palestyńczycy obydwu wyznań.

Według ojca Chadera przełomowe dla muzułmańskich Palestyńczyków były wydarzenia wokół izraelskiego oblężenia bazyliki, w której przez ponad miesiąc w 2002 roku schronienia szukało kilkudziesięciu palestyńskich bojowników.

Franciszkańscy i prawosławni księża z Bazyliki podjęli się mediacji z izraelską armią. To miało ogromny wpływ na lokalną społeczność muzułmańską. Betlejemscy muzułmanie zaczęli mówić o bazylice "nasz kościół", "to kościół, w którym schronili się nasi synowie", "kościół, który nas chroni" i widzę, że coraz więcej muzułmanów z roku na rok odwiedza bazylikę -

mówi ojciec Chader.

Bazylika już wtedy stała się ważnym symbolem palestyńskiej walki o niepodległość. Umocniła się w tej roli, gdy UNESCO wpisało ją w zeszłym roku na listę dziedzictwa kulturowego jako pierwszy palestyński obiekt.

Było to możliwe, gdyż w październiku 2011 roku UNESCO jako pierwsza oenzetowska agencja uznała Palestynę za państwo członkowskie. To rozbudziło wśród Palestyńczyków nadzieje na własną państwowość.

Betlejem znajduje się na palestyńskich terytoriach, okupowanych przez Izrael od 1967 roku, na których palestyński rząd sprawuje ograniczoną władzę.

MG/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych