Lech zagra Lecha

Jedna z największych zagadek polskiego kina rozwiązana: Lecha Kaczyńskiego w filmie "Smoleńsk" zagra imiennik tragicznie zmarłego prezydenta RP - Lech Łotocki.

Doświadczony aktor, który występował w wielu popularnych serialach (m.in. "Prawo Agaty", "Głęboka woda", "Klan", "Kryminalni") i filmach ("Gdziekolwiek jesteś Panie Prezydencie", " Limuzyna Daimler-Benz" czy "Akcja pod Arsenałem") z szacunkiem przyjął rolę, którą z wielkim szumem wzgardził Marian Opania.

W środowisku dużo się o tym mówi, są i tacy, którzy nie dopuszczają w ogóle myśli, że w tym filmie można przyjąć rolę -

mówi Lech Łotocki w wywiadzie dla tygodnika "wSieci".

Aktor wziął udział w castingu, na którym odtworzył przemówienie Lecha Kaczyńskiego na słynnym wiecu w Tbilisi.

Ucząc się tego tekstu, zdałem sobie sprawę z tego, jak ważny to tekst, ile zostało tam poruszonych wątków, jak bardzo aktualne są tamte słowa i jak niewygodne dla niektórych -

podkreśla Łotocki.

Artysta odnosi się też do okoliczności śmierci prezydenckiej pary wraz z elitą kraju.

Nie można tragedii smoleńskiej zostawić, zapomnieć o niej, wmawiać sobie, że wszystko jest OK. Bo nie jest. I ten mój sprzeciw był też mocnym impulsem do przyjęcia roli w przedsięwzięciu apelującym o prawdę -

zaznacza aktor.

Co ciekawe, Łotocki spotkał się przed kamerą z Antonim Krauzem, reżyserem "Smoleńska", już w 1972 r. Wziął wtedy udział w zdjęciach próbnych do  filmu „Palec Boży”, ale roli nie dostał, bo przypadła ona... Opani.

Tamte zdjęcia wyraźnie mi nie poszły. To, co powinienem był pokazać przed kamerą, wykrzyczałem z odpowiednią energią dopiero po zejściu z planu -

opowiada aktor.

Teraz weźmie udział w filmie, który ma wykrzyczeć prawdę o Smoleńsku.

Więcej na wNas, a cały wywiad w świątecznym wydaniu tygodnika "wSieci"!

Premiera "Smoleńska" 10 kwietnia 2014 r. Zobacz zwiastun filmu:

JKUB