Marszałek woj. warmińsko-mazurskiego Jacek Protas oświadczył w poniedziałek, że nic nie wiedział o projekcie umieszczenia swojego nazwiska na kościelnym dzwonie o nazwie Kopernik, który zostanie ufundowany ze środków samorządu. Zapewnił, że takiego napisu nie będzie.
Przetarg na wykonanie dzwonu o nazwie Kopernik, który ma upamiętniać obchodzony w 2013 Rok Kopernika, ogłosił regionalny samorząd. Zgodnie z projektem, na czaszy dzwonu miały być wygrawerowane personalia papieża Franciszka, miejscowego biskupa, proboszcza oraz marszałka woj. warmińsko-mazurskiego. Po ujawnieniu tych planów przez PAP część lokalnych środowisk i mediów skrytykowała je, jako niestosowne.
Marszałek Protas wydał w poniedziałek oświadczenie w tej sprawie. Jak napisał, o tym, że jego nazwisko ma być umieszczone na dzwonie wieży olsztyńskiej katedry, usłyszał po powrocie z urlopu.
Uważałem to za nieporozumienie. Nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał, ani też nikt mnie nie pytał o zgodę -
oświadczył.
Protas zapewnił też, że jego nazwiska na dzwonie nie będzie. Zaznaczył, że nawet umieszczenie tam herbu województwa wymaga złożenia odpowiedniego wniosku do departamentu polityki jakości urzędu marszałkowskiego.
Dzwon upamiętniający rok Mikołaja Kopernika ma zawisnąć na wieży olsztyńskiej katedry św. Jakuba w Olsztynie. Przetarg na jego wykonanie w imieniu samorządu województwa przeprowadza Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie.
W zamieszczonym w internecie zamówieniu napisano, że:
umieszczony będzie na nim wizerunek Mikołaja Kopernika, daty 1473 i 1543 oraz inskrypcja Rok Mikołaja Kopernika ANNO DOMINI 2013,
a także herb arcybiskupa warmińskiego, herb województwa warmińsko-mazurskiego, herb papieski Franciszka, a także:
imiona i nazwiska oraz piastowane funkcje: metropolity warmińskiego księdza arcybiskupa Wojciecha Zięby, marszałka województwa warmińsko-mazurskiego Jacka Protasa, proboszcza Archikatedry księdza prałata dr. Andrzeja Lesińskiego.
Elementem wystroju dzwonu mają być "gwiazdki pokryte płatkowym złotem", ma on ważyć 1650 kg i brzmieć w tonacji "d". Cena dzwonu szacowana jest nieoficjalnie na ponad 100 tys. zł.
Urzędnicy marszałka podkreślają, że treść inskrypcji zaproponowała strona kościelna. Potwierdził to proboszcz parafii katedralnej w Olsztynie ks. Andrzej Lesiński, który ocenił, że umieszczenie personaliów fundatora "nie jest niczym dziwnym i nadzwyczajnym", wynika to z ludwisarskiej tradycji.
Proboszcz zapowiedział też, że po raz pierwszy dzwon rozbrzmi "albo na rezurekcję 2014 r., albo na kanonizację Jana Pawła II". Jak zaznaczył, będzie dzwonił "tylko w najbardziej podniosłych momentach historii miasta i regionu".
Olsztyńska katedra została zbudowana w XIV w. i jest jednym z najcenniejszych warmińskich kościołów.
AM/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/86503-nie-chce-swojego-nazwiska-na-dzwonie