Dzieciobójczyni z Hipolitowa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP
Fot. PAP

Beata Z. za zabicie piątki swoich dzieci może zostać skazana na dożywocie. Proces dzieciobójczyni z Hipolitowa rozpoczął się w poniedziałek w Łomży.

42-latka została zatrzymana przez policję pod koniec ubiegłego roku pod zarzutem zamordowania nowo narodzonej córki, którą zakopała w pobliżu domu.

Jedna z plotek mówiła także o tym, że maleńkie zwłoki rzuciła swojemu psu na pożarcie. Ta wersja jednak się nie potwierdziła.

Potem śledczy dokonali innego makabrycznego odkrycia. W piwnicy pod klepiskiem stodoły znaleźli szczątki dwóch noworodków, a na strychu domu - kolejne dwa ciałka - czytamy w "Super Expressie".

Tuż po zatrzymaniu Beata Z. przyznała się do winy. Jednak w sądzie zmieniła zdanie.

Badania DNA wykazały, że ojcem dzieci zwyrodniałej matki z Hipolitowa jest jej konkubent Antoni G. (54 l.).

Śledztwo prokuratury wykazało, że Beata Z. w latach 1998-2012 urodziła i zabiła aż sześcioro dzieci - czterech chłopców i dwie dziewczynki.

Podczas pierwszej rozprawy dzieciobójczyni przyznała się jedynie do tego, że nie udzieliła dzieciom pomocy. Z jej wcześniejszych zeznań odczytanych przez sędziego Jana Leszczewskiego wynika, że Z. wstydziła się ciąż i nosiła obszerne ubrania.

42-latka swoje dzieci miała rodzić w domu. Potem niemowlaki pozostawiała na pewną śmierć z głodu i wyziębienia.

Prokuraturze udało się ustalić, że jedno z jej dzieci zostało utopione żywcem w stawie. Do ciałka miało przywiązany przewodem elektrycznym 10-kilogramowy głaz.

Niestety po szóstym z dzieci nie ma śladu. Prawdopodobnie Beata Z. pozostawiła je u swoich teściów.

Maciej Gąsiorowski/SE

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych