Rodzice protestują

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.youtube.com
Fot.youtube.com

Kampania społeczna pod hasłem "Zespół Downa jest jak plama na koszuli, której nie można sprać" wzbudza olbrzymie emocje. Stowarzyszenie Zakątek21, działające na rzecz dzieci z zespołem Downa, poruszone najnowszą kampanią społeczną Stowarzyszenia Olimpiady Specjalne wystosowało list otwarty, który publikujemy poniżej.

Zawsze bardzo cieszy nas fakt, że ktoś publicznie podejmuje temat zespołu Downa: przeciwdziałając wykluczeniu, "oswajając" tę wadę genetyczną, poprawiając świadomość społeczną na temat zespołu Downa. Z tym większą przykrością musimy skonstatować, że prezentowana przez Stowarzyszenie Olimpiady Specjalne Polska kampania społeczna na temat zespołu Downa jest kompletnie nietrafiona i budzi skojarzenia wręcz odwrotne do zamierzonych. Piszemy do Państwa w imieniu dziesiątek zniesmaczonych, zaskoczonych i zszokowanych rodziców zgromadzonych wokół forum prowadzonego przez nasze Stowarzyszenie "Zakątek 21". Mimo – jak sądzimy – najlepszych chęci, skojarzenia wywołane Państwa hasłami są jednoznaczne: utrwalają postrzeganie zespołu Downa jako przykrej, skrywanej dolegliwości i głębokiego wykluczenia. Szczególnie jednak nietrafione jest najbardziej bulwersujące hasło "Zespół Downa jest jak plama na koszuli, której nie możesz sprać". W gronie kilkudziesięciu osób echo było jednoznaczne: trwale zaplamioną koszulę się po prostu wyrzuca. Bardzo to niefortunne skojarzenie i głęboko wierzymy, że odbiega od Państwa zamierzeń.

Większość osób (...) odebrała tę kampanię jako nawoływanie do ukrycia (lub wręcz pozbycia się!) "problemu". Z zażenowaniem przytaczamy skojarzenie z "czystością rasy" – niestety najczęściej powtarzające się w rozmowach....

Warto pamiętać, że w kampanii społecznej nie ma miejsca na wielopiętrowe wyjaśniane, co autor miał na myśli. Liczy się pierwsze skojarzenie – w przypadku Państwa kampanii szczególnie fatalne. Zniszczona koszula do wyrzucenia, uporczywa czkawka, samotność i przykry sen... Takie właśnie skojarzenia z zespołem Downa wywołali Państwo w ramach prezentowanych billboardów. Nie pomogła piękna, wdzięczna modelka. Apelujemy o większą wrażliwość i rozwagę w przygotowywaniu kampanii, które mają kształtować świadomość społeczną. Wiemy, że ta kampania wywołała szeroki odzew, prawdopodobnie przewyższający Państwa oczekiwania, ale "klikalność", "oglądalność" i inne słupki nie są jeszcze pełnym wyznacznikiem skuteczności. Z naszego punktu widzenia najskuteczniej udało się Państwu utrwalić stereotypy o uciążliwości tej wady i nieprzystawalności osób z zespołem Downa do idyllicznego obrazu społeczeństwa. Pominąwszy niesmak, wyrażamy szczególną troskę o echa Państwa kampanii wśród osób, którym szczególnie na sercu leży "czyszczenie" społeczeństwa z takich nieprzystawalnych elementów. Mamy pełną świadomość kalibru tego stwierdzenia – i z żalem stwierdzamy, że to Państwo tak skalibrowali tę potężną społeczną broń. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ta część kampanii może być tylko częścią „teaserową" i prawdopodobnie w zamierzeniu jej autorów miała sprowokować do myślenia, dyskusji…

Istnieje jednak całkiem uzasadniona obawa, że z drugą częścią kampanii nie dotrze się równie szeroko… Proszę zwrócić uwagę, że dyskusja w tej chwili toczy się wyłącznie w środowisku osób rodzinnie i zawodowo związanych z zespołem Downa. W debatę, protest, oburzenie nie włączyły się żadne inne środowiska, celebryci – których się czyta i poważa... Zespół Downa wszak w polskim społeczeństwie nadal stygmatyzuje, wyklucza, ogranicza do wąskich grup, nie jest obecny i akceptowany na szerszym forum. Po pierwszej fali oburzenia (o której ludzie przeczytali, bo nagłówki były „chodliwe”) przyjdzie czas na wyciszenie i większość z tych, którzy zarejestrowali w świadomości istnienie kampanii być może sięgnie po kolejne teksty w Internecie, przeczyta kilka pierwszych linijek kolejnych, spokojnych już w tonie, wyjaśniających – i zamknie okienko, znużona koniecznością skupiania się na sprawach, które ich nie dotyczą.

A w świadomości społecznej zostanie tylko ta legendarna „plama na koszuli”, utrwalona jako niekorzystny stereotyp. To hasło ma niestety ogromną szansę żyć własnym życiem, którego autorzy kampanii nie będą w stanie już kontrolować. A osiąga efekty zupełnie odwrotne do zamierzonych.

Zakątek 21. Stowarzyszenia rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa.

Czytaj także: Niepełnosprawność, to nie plama

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych