Horror w szpitalu!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.youtube.com
fot.youtube.com

Szok! Pani Maria (84 l.) trafiła do szpitala, gdzie była pętana i oszałamiana silnymi lekami uspokajającymi. A miała dostać tylko kroplówkę na wzmocnienie.

Pani Maria jest łagodną i spokojną osobą. Od lat choruje na cukrzycę. Ten pobyt w szpitalu jeszcze długo będzie wspominać jak horror. Dramatyczne przeżycia 84-letniej kobiety z Jarosławia na Podkarpaciu opisał "Super Express".

Mama miała dostać tylko kroplówkę na wzmocnienie, a był w szpitalu oszałamiana i pętana pasami, aż na rękach powstały otwarte rany. Jak można tak poniewierać starszym człowiekiem! Chyba tylko po to, by personel miał w nocy spokój

-denerwuje się córka Marta.

Twierdzi, że o wiązaniu matki powiedziała jej "w wielkiej tajemnicy" jedna z pielęgniarek.

Zaczęło się od pięciu godzin spędzonych na izbie przyjęć w szpitalu w Jarosławiu. Kobietę przywiozło tam pogotowie po tym, gdy źle się poczuła i zaczęła wymiotować. Kiedy wreszcie trafiła na oddział wewnętrzny lekarze oświadczyli, że dostanie leki na wzmocnienie i jak tylko poczuje się lepiej, zostanie wypisana do domu. Panią Martę przeraziło to, w jakim stanie zastała swoją matkę następnego dnia.

Z normalnej, przytomnej osoby personel w ciągu doby zrobił warzywko! Starsza pani nie rozpoznawała własnych dzieci, majaczyła

-relacjonuje "Super Express".

Był to skutek silnych leków uspokajających. Ale co najgorsze, w nocy personel wiązał pacjentkę pasami do łóżka.

Były tak mocno zaciśnięte, że wbijały się w skórę i robiły otwarte rany

-opisuje gazeta.

Pani Maria zaczęła odzyskiwać siły dopiero w domu. Tam powoli zaczęły się goić rany na rękach. Pobytu na oddziale nie pamięta.

Oficjalnie nic nie wiem. Sprawę znam z mediów. Będę ją badał i jeśli doszło do zaniedbań, przeproszę rodzinę pacjentki

-powiedział Tadeusz Padykuła, dyrektor Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu.

To smutne, do jakich sytuacji dochodzi w polskiej służbie zdrowia. Przerażają sytuacje nieludzkiego traktowania pacjentów w szpitalach, szczególnie tych, którzy nie są w stanie się bronić - starszych i dzieci.

BR/"Super Express"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych