Ten zły Cejrowski

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Screenshot z dziendobry.tvn.pl
Screenshot z dziendobry.tvn.pl

Mijają kolejne dni, a dyskusje wokół występu Wojciecha Cejrowskiego w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN" nie ustają. I to z dosyć zaskakującego powodu...

Okazuje się, że to nie słowa o szczepionkach (Cejrowski jest zdecydowanym przeciwnikiem przymusu w tej sprawie - przyp. red.) wywołały największe kontrowersje.

"Młodzi wykształceni z wielkich miast" (choć nie tylko młodzi i niekonieczne wykształceni - przyp. red.) najbardziej poczuli się dotknięci słowami Cejrowskiego o Jego Ekscelencji premierze Donaldzie Tusku, wobec którego słynny podróżnik użył znamiennych słów:

Donald Tusk to jest pies, który ma państwu buty lizać. To jest służący i do takiej roboty się najął. Ma wykonywać polecenia obywateli -

powiedział gość Doroty Wellman i Marcina Prokopa.

Na reakcje nie trzeba było długo czekać. W internecie szybko pojawiły się newsy i komentarze o bulwersujących wypowiedziach Cejrowskiego (szkoda, że co niektórzy nie pamiętają starego dobrego "WC Kwarans"...).

Bo jakże to tak? Obrażać premiera? Mówić, że ma służyć państwu? I pomyśleć, że ci sami ludzie mają buzie pełne frazesów o demokracji. Tymczasem w swoim świętym oburzeniu do złudzenia przypominają świtę Ludwika XIV, która z rozdziawionymi gębami słucha, jak ich pan buńczucznie mówi:

Państwo to ja.

Donald Tusk w śmiesznych rajtkach nie chodzi, brakuje mu też korony, ale ma coś wspólnego ze słońcem. Oczywiście słońcem Peru. Miejmy nadzieję, że niebawem zajdzie...

Aleksander Majewski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych