Krytyka poczynań Krystyny Szumilas, choć stała się powszechna, zdaje się w żaden sposób nie docierać do adresatki. Rodzice swoje, nauczyciele swoje, a minister edukacji jakby była głucha. Argumenty spływają po niej jak woda po kaczce. Tym razem może być jednak inaczej. Szefową MEN namierzył Roman Giertych. A to groźny przeciwnik…
Były wicepremier i minister edukacji nie ma wątpliwości, że Szumilas niszczy polską szkołę.
Niszczy swoją niekompetencją, a czasem robi to ze względów ideologicznych –
zaznacza Giertych w wywiadzie dla „Faktu”.
Dawny koalicjant PiS, któremu bliżej dziś do Platformy, bez litości punktuje „dorobek” Szumilas: likwidację programu „Zero tolerancji dla przemocy w szkole” , chaos z sześciolatkami, blamaż „przedszkoli za złotówkę”...
W większości przedszkoli, które mają być etapem przygotowania dla sześciolatków, nie będzie dodatkowych zajęć. Tracą na tym dzieci. Ale też traci kadra nauczycielska, która miała jakieś możliwości dorabiania, co nie było przecież niczym złym. Tym bardziej, że nie są to ludzie, którzy zarabiają wielkie pieniądze – mówi Giertych oceniając sytuację w przedszkolach.
Zwraca uwagę na zmiany w obowiązkowych lekturach szkolnych, ograniczające czytanie Mickiewicza, czy Sienkiewicza.
To odwrót od nauczania młodzieży podstaw kultury polskiej na rzecz jakiegoś Sapkowskiego, fantasy, bajek – stwierdza Giertych.
Krytykuje również uchylenie rozporządzenia w sprawie wyboru podręczników raz na trzy lata, a nie raz do roku.
To była rzecz, która doprowadziła do tego, że wydawcy, którym spadły przychody o prawie 200 mln zł w 2008 roku, w tej chwili znowu obławiają się kosztem rodziców - podkreśla
I dodaje:
To jest rzecz absurdalna, żeby wymieniać podręczniki co roku. W wielu dziedzinach wiedzy te cykle zmian, wynikające z postępu naukowego są znacznie dłuższe. Spokojnie więc można raz na trzy lata zrobić tę zmianę podręczników. A dzieciaki mogły by się wtedy wymieniać książkami.
Niby nic nowego, ale skoro mówi tak Giertych – obecnie mecenas znany ze świadczenia usług prawnych dla członków rządu, a nawet rodziny premiera – to jest szansa, że sprawa dymisji Szumilas trafi wreszcie na rządową „wokandę”.
Nawet jeśli – co zauważa Giertych – „pan premier nie przykłada się jakoś szczególnie do zajmowania się edukacją i traktuje ten resort jak resort ostatniej kategorii.”.
JKUB/”Fakt”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/75576-giertych-szumilas-niszczy-szkole
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.