Szef Gabinetu Prezydenta RP minister Paweł Szfernaker źle ocenił projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu, którą wczoraj przyjął rząd. „Myślę, że jeżeli to byłaby ustawa o statusie osoby najbliższej, a nie ustawa de facto legalizująca związki partnerskie, quasi-małżeństwa, to miałaby szanse. Tak się nazywa, ale to nie znaczy, że jest taką ustawą” - pokreślił minister Szefernaker w TVN24.
Według projektu ustawy dwie osoby pełnoletnie będą mogły zawrzeć umowę, która - rejestrowana w urzędzie stanu cywilnego - umożliwi stronom m.in. wybór ustroju majątkowego, ustanowienie obowiązku alimentacyjnego, uzyskanie prawa do korzystania ze wspólnego mieszkania oraz nadanie drugiej osobie uprawnień do dostępu do informacji medycznych i działania jako pełnomocnik w sprawach codziennego życia. Kłopot w tym, że projekt nadaje konkubinatom, także homoseksualnym, zdecydowaną większość przywilejów przynależnych małżeństwom.
Potwierdziła to we wczorajszej swojej wypowiedzi Katarzyna Kotula, sekretarz stanu w KPRM,
Dziś rząd koalicji 15 października mówi do osób LGBT, do par żyjących w związkach jednopłciowych. Widzimy was. Wiemy, że jesteście, chcemy was otoczyć ochroną i opieką. (…) Polskę wybraliście za swoją ojczyznę. Chcecie tu wychowywać dzieci, mieć rodziny
— oświadczyła po posiedzeniu rządu minister Kotula.
W październiku Katarzyna Kotula ujawniła w mediach, jaki jest cel jej pracy oraz wprowadzanej ustawy o osobie najbliższej.
Jeśli uda się porozumieć ws. związków partnerskich, następna będzie aborcja
— oświadczyła w Polsat News.
„Rząd dąży do wprowadzenia związków partnerskich”
Trudno się spodziewać, aby w tej sytuacji projekt zyskał akceptację prezydenta Karola Nawrockiego po przeforsowaniu go w Sejmie przez rządzącą koalicję Donalda Tuska.
Rząd dąży do wprowadzenia związków partnerskich, a prezydent chciałby ulżyć ludziom, którzy żyją w samotności i pomóc im w tym, aby można było wprowadzić status osoby najbliższej
— stwierdził dziś minister Paweł Szefernaker w TVN24. Co trzeba w takim razie zmienić w projekcie ustawy?
Te rozwiązania, które tworzą związki partnerskie, związkami quasi-małżeńskimi. Wszystkie rozwiązania, które są dzisiaj zarezerwowane dla małżeństwa, a tu są wpisane jako rozwiązania dla związków quasi-małżeńskich. Wspólność majątkowa, wspólne rozliczanie się z podatków czy też chociażby zwolnienie od podatków
— mówił szef prezydenckiego gabinetu.
To wszystko, co dzisiaj jest zarezerwowane tylko i wyłącznie dla małżeństw, dla związku trwałego, który jest uregulowany, który nasza cywilizacja wypracowała, to wszystko powinno być zapisane tylko i wyłącznie dla małżeństwa
— ocenił.
Na to nie będzie zgody
Jak podkreślił prezydencki minister, sama nazwa ustawy nie przesądza o jej rzeczywistych celach.
Pan prezydent mówił w kampanii, że będzie popierał takie rozwiązania, które będą pomagały ludziom w codziennym funkcjonowaniu jako osobom najbliższym, ale nie będzie zgody na wprowadzenie związków partnerskich
— stwierdził Paweł Szefernaker TVN24.
Myślę, że jeżeli to byłaby ustawa o statusie osoby najbliższej, a nie ustawa de facto legalizująca związki partnerskie, quasi-małżeństwa, to miałaby szanse. Tak się nazywa, ale to nie znaczy, że jest taką ustawą, bo rozwiązania zapisane w tej ustawie, jak i cel wprowadzenia tej ustawy, wskazany przez rząd w OSR, wskazuje jasno, że celem tego rozwiązania jest wprowadzenie związków partnerskich
— oświadczył minister, dodając przy tym, że rządzący muszą się liczyć z opinią prezydenta Karola Nawrockiego.
W różnych ustawach, w wielu ustawach presja wet pana prezydenta działa i wielu parlamentarzystów, przedstawicieli koalicji obecnie rządzącej, zgłasza się do Kancelarii, do gabinetu prezydenta, z zapytaniem czy dane rozwiązania zyskują aprobatę pana prezydenta
— stwierdził Paweł Szefernaker.
W tej ustawie (dot. statusu osoby najbliższej - przyp. red.), jak i w innych ustawach, były rozmowy z przedstawicielami koalicji rządzącej
— mówił dalej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy Tusk wie, czym zajmuje się jego rząd? „Ten projekt nosi nazwę yyy”. Kotula: „Statusu osoby najbliższej, panie premierze”
Będzie spotkanie Nawrocki-Tusk
Szef gabinetu Prezydenta RP ujawnił, że w najbliższym czasie dojdzie do spotkania Karola Nawrockiego z Donaldem Tuskiem.
Premier wskazując na to, że w styczniu mogą być rozwiązania pokojowe na Ukrainie, wskazał na to również, że w związku z tym będzie pilne spotkanie, potrzebne z prezydentem. Prezydent oczywiście, jeżeli jest taka wola ze strony premiera w sprawach ważnych dla Polski, dla bezpieczeństwa, się spotka. To jest jasne
— oświadczył minister Paweł Szefernaker, który optymistycznie patrzy także na możliwość współpracy z szefem polskiej dyplomacji.
Jestem przekonany, że tutaj jest możliwy kompromis, tak jak chociażby w sprawach generalskich, które są takie same ustrojowe, konstytucyjnie, jak sprawy ambasadorskie. Jest potrzebna tutaj dobra wola z obu stron i mniej dyskusji w mediach, a więcej rozmów o tym, jak rozwiązać ten problem
— stwierdził.
Robert Knap/TVN24/300Polityka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/749518-szefernaker-bez-ogrodek-o-ustawie-kotuli-quasi-malzenstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.