Przez trzy lata trwała kampania powstrzymywania budowy centrum dystrybucji odpadów i towarów LIDL w Gietrzwałdzie. Centrum miało być gigantyczne: 440 m długości, 150 m szerokości, 24 m wysokości (co odpowiada mniej więcej 8-piętrowemu budynkowi). Łącznie z placami manewrowymi, magazynami na otwartym powietrzu, z całą infrastrukturą energetyczną, wodno–kanalizacyjną, parkingami dla ciężarówek i samochodów osobowych miało zajmować 41 hektarów. Obiekt zaplanowany na wzgórzu, w odległości ok. 800 metrów od Sanktuarium miał górować nad Gietrzwałdem, ponieważ szczyt budynku byłby wyższy od wieży kościoła.
Przeciwnicy budowy powołali Komitet Obrony Gietrzwałdu, powstał też Ogólnopolski Komitet Obrony Gietrzwałdu. Wielokrotnie dochodziło do dużych demonstracji w samym Gietrzwałdzie. Kilkakrotnie manifestowano pod sklepami LIDL-a w ponad stu miejscowościach.
Należy podkreślić ogromną pracę kilkudziesięciu specjalistów różnych dziedzin, w tym z zakresu ochrony przyrody, krajobrazu, planowania przestrzennego, ochrony zabytków, infrastruktury drogowej i transportu, którym na sercu leżała obrona dziedzictwa Gietrzwałdu. Wielki był też wysiłek prawników, którzy toczyli boje przez wszystkie instancje z decyzjami administracyjnymi organów samorządowych i rządowych, które przybliżały LIDL-a do realizacji tego nad wyraz szkodliwego projektu.
Konsekwentnie i merytorycznie informowano o naruszeniach prawa, a sprawą zainteresowały się także instytucje międzynarodowe, w tym Amerykański instytut Dyplomacji i Praw Człowieka (USIDHR). Były liczne publikacje, doniesienia medialne, konferencje, oświadczenia różnych osób i środowisk, list otwarty do Roberta Lewandowskiego (wówczas występującego w reklamach LIDL-a). W Sejmie powstał zespół Parlamentarny obrony Gietrzwałdu, do którego weszli posłowie i senatorowie różnych ugrupowań. Było też bardzo wiele działań cichych, nieformalnych, rozmów z osobami, które mogły mieć pozytywny wpływ na sprawę poszanowania Sanktuarium w Gietrzwałdzie. Nie do przecenienia była wielka fala modlitwy indywidulanej i w różnych wspólnotach modlitewnych.
Te lata walki o nieskrępowane działanie Sanktuarium Gietrzwałdzkiego potwierdziły, że Gietrzwałd jako jedyne w Polsce miejsce objawień maryjnych uznane przez Kościół katolicki, należy do skarbnicy dóbr narodowych na równi ze Wzgórzem Wawelskim, Zamkiem Królewskim w Warszawie, Zamościem, Jasną Górą, Morskim Okiem, gdańską starówką czy poznańskim rynkiem. Wobec tego nie dziwi fakt, że do protestów dołączyła się cała Polska. Wydawało się, że czarne chmury nad Gierzwałdem Boża Opaczność i ludzkie starania przepędziły. Wydawało się, że informacja, iż Episkopat Polski wystosował oficjalne zaproszenia do Ojca św. Leona XIV do odwiedzenia Gietrzwałdu w ramach obchodów 150 rocznicy objawień Matki Bożej ostatecznie sprawę zamknie, a wyjątkowe, niepowtarzalne bogactwo duchowe Gietrzwałdu nie będzie zagrożone. Tym bardziej, że zainteresowanie warmińskim Sanktuarium wielokrotnie wzrosło.
Niestety wójt Gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz przygotowuje nowy plan miejscowy, w którym dopuszcza w miejscu, gdzie planowano ulokowanie centrum LIDL-a budowę magazynów o zbliżonych do niego rozmiarów, tj. do wysokości 24 metrów (ośmiu pięter). Wójt Kasprowicz twierdzi, że Gmina Gietrzwałd tak jak każda inna gmina powinna mieć miejsca, gdzie można będzie lokować duże inwestycje. Wobec tego zaczyna procedurę, która to umożliwi. Wszystko zatem wskazuje, że planuje powtórkę z LIDL-a. Jednocześnie twierdzi, że nie ma chętnych do budowania w gminie magazynów czy przemysłu. Wobec tego w jakim celu taki plan miejscowy przygotowuje?
Gmina Gietrzwałd graniczy z Olsztynem, należy do gmin o wysokich dochodach i niskim bezrobociu. W ostatnich latach otrzymała wielomilionową pomoc z różnorakich funduszy rządowych na poprawę infrastruktury, dróg czy obiektów kulturalnych.
Gietrzwałd nie jest zwykłą gminą podobną do tysięcy innych w Polsce. Jest miejscem absolutnie wyjątkowym i pora tę wyjątkowość zauważyć. Co więcej wykorzystać do dobrej wspólnej sprawy.
Należy chronić walory architektoniczne i krajobrazowe, w tym sylwetę Sanktuarium, a w planie miejscowym tak kształtować zasady zabudowy, jej intensywność oraz parametry maksymalnej wysokości budynków i innych obiektów budowlanych, aby nie dominowały, ale swoimi funkcjami i kształtem obsługiwały i wspierały Sanktuarium.
To wokół Sanktuarium należy budować przyszłość Gietrzwałdu. Plan miejscowy powinien potwierdzić, że ruch pielgrzymkowy, jego wzrost ma stanowić najważniejszy punkt strategii rozwoju Gminy. A jej życie powinno się koncentrować na zapewnieniu możliwe jak najpełniejszej obsługi pielgrzymów. Na dzisiaj tego nie widać. Sanktuarium choć leży pośrodku wsi wielką atencją ze strony władz Gietrzwałdu otoczone nie jest.
Na czym to polega? Proszę zobaczyć w Lourdes albo Fatimie. Na pewno nie potrzeba w Gietrzwałdzie tak wielkiego rozmachu, ale więcej zainteresowania, serca i odczytania co jest najważniejsze.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/749303-gietrzwald-nalezy-do-skarbnicy-dobr-narodowych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.