Minister Waldemar Żurek mówi wprost, że potrzebny jest mu inny sędzia w warszawskiej okręgówce, który zajmie się kolejnym wnioskiem o ENA posła Marcina Romanowskiego. „Ktoś taki w roli ministra sprawiedliwości, robiący i wygadujący tego rodzaju rzeczy, w gruncie rzeczy zastraszający niezawisłego sędziego w sposób oczywisty i osobisty, musi mieć świadomość, że prędzej czy później poniesie za to konsekwencje” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Przemysław Czarnek, wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
Ministrowi sprawiedliwości Waldemarowi Żurkowi bardzo nie spodobało się orzeczenie sędziego Dariusza Łubowskiego, który uchylił ENA Romanowskiego. Jak stwierdził polityk, uzasadnienie czytał ze zdziwieniem i uznał, że sędzia Dariusz Łubowski jest „zbyt kontrowersyjny”, ponieważ nazwał obecną władzę „kryptodyktaturą”. Sędzia nie omieszkał przypomnieć rządzącym ich próby wywierania nacisku na niezawisłych sędziów. Żurek już zastanawia się, jak ominąć sędziego Łubowskiego, ponieważ prokuratura znów złożyła wniosek o ENA Romanowskiego, a w warszawskim Sądzie Okręgowym tylko on zajmuje się tego typu sprawami.
Dałoby się to nawet jakoś ocenić, gdyby Żurek przestrzegał jakichkolwiek zasad prawa. Żurek nie przestrzega żadnych. Nie po to przyszedł do Ministerstwa Sprawiedliwości, żeby przestrzegać jakichkolwiek zasad prawa. W związku z powyższym to jest kontynuacja jego kroczenia drogą gwałtu praworządności. Właściwie to bardzo się cieszę z tej sytuacji, dlatego że każdy tydzień przynosi nowe fakty i akta w sprawie ministra Żurka. Nie ma wątpliwości, że ktoś taki w roli ministra sprawiedliwości, robiący i wygadujący tego rodzaju rzeczy, w gruncie rzeczy zastraszający niezawisłego sędziego w sposób oczywisty i osobisty, musi mieć świadomość, że prędzej czy później poniesie za to konsekwencje
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł PiS prof. Przemysław Czarnek.
W święta nie o Ziobrze, lecz o porażkach Żurka
Opinię publiczną rozgrzała także w ostatnich dniach decyzja sądu, który obnażył niekompetencję prokuratorów Waldemara Żurka, domagających się tymczasowego aresztowania posła Zbigniewa Ziobry. Sąd wytknął prokuraturze, że nie dostarczyła wszystkich koniecznych do wydania decyzji dokumentów. Obrońcy byłego ministra sprawiedliwości wskazali, że chodzi o dokumenty niejawne, które przemawiają na korzyść Zbigniewa Ziobry.
To nie pierwsza porażka i kompromitacja Waldemara Żurka. Zaledwie w kilka tygodni otrzymał kilka celnie wyprowadzonych prawych i lewych sierpowych. Wpierw było orzeczenie sądu, który stwierdził, że prof. Wojciech Roszkowski nie musi nikogo przepraszać za to, co napisał w swojej książce (podręcznik „HiT” – przyp. red.), bo nic nie napisał o dzieciach poczętych z in vitro. Tusk, Nowacka, Lubnauer kłamali zatem w sposób bezczelny, a przecież w składzie orzekającym tego sądu w początkowej fazie procesu zasiadał właśnie Waldemar Żurek. Później mieliśmy Europejski Nakaz Aresztowania, uchylony z hukiem i to jeszcze ze wskazaniem w uzasadnieniu, że Polska jest dziś karykaturą demokracji i gwałtem na praworządności. Teraz mamy odroczenie posiedzenia aresztowego w sprawie Zbigniewa Ziobro i to ewidentnie z winy leżącej po stronie prokuratury, która nie przedstawiła materiału dowodowego sądowi. To wszystko są ciosy z ostatnich tygodni, które uderzają wprost w Żurka. Za chwilkę będzie po Żurku
— ocenił wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
Kolejny wniosek o ENA Romanowskiego
Żurek idzie jednak w zaparte i już złożył do sądu ponowny wniosek o ENA posła Marcina Romanowskiego. Nie trudno ocenić, że na takie działania swojego ministra liczy premier Donald Tusk. To dlatego Żurek jest dziś szefem MS, a Tusk ze smakiem kosztuje przed kamerami żurek.
To jest cały czas mącenie wody i mieszanie bez dosypywania cukru, bo oni nic innego nie potrafią i nie mogą robić. Rzeźbią zatem tylko po to, by pokazać jakiekolwiek wyniki działania, żeby mógł znów wyjść Tusk i powiedzieć „niezły ten żurek”, ale to wszystko i nic więcej. Zemsta ma jednak krótkie nogi
— stwierdza nasz rozmówca. Prof. Czarnek nie chce jednak dywagować nad tym, jak sąd zachowa się tym razem, i czy weźmie pod uwagę oczekiwania Waldemara Żurka. Innymi słowy, czy będzie mniej „kontrowersyjny” niż sędzia Dariusz Łubowski.
Tego nie wiem i w przeciwieństwie do Żurka nie zamierzam wpływać na sąd
— podsumował wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748987-prof-czarnek-zurek-dalej-idzie-droga-gwaltu-praworzadnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.