„To nie jest zwykła sprawa. To nie jest zwykłe postępowanie. To jest postępowanie, które jest obserwowane przez miliony Polaków, więc ja w przypadki w tej sprawie nie wierzę” - ocenił na antenie Telewizji wPolsce24 mecenas Adam Gomoła, komentując sprawę nieprzekazania akt tajnych sądowi, który rozpatrywał sprawę wniosku o areszt wobec Zbigniewa Ziobry, byłego wiceministra sprawiedliwości, byłego Prokuratora Krajowego, posła PiS.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył do 15 stycznia posiedzenie w sprawie ewentualnego aresztu dla Zbigniewa Ziobry, ponieważ neo-prokuratura nie przedstawiła sądowi całości materiału dowodowego.
Sąd nie miał wyjścia
O sprawie na antenie Telewizji wPolsce24 w rozmowie z Emilią Wierzbicki i Wojciechem Biedroniem opowiedział mecenas Adam Gomoła.
Sąd nie miał wyjścia tak naprawdę dzisiaj, dlatego że prokurator nie przedstawił całości akt sprawy
— powiedział.
Kuriozalne jest to, że na tym posiedzeniu prokurator tak naprawdę nawet nie wiedział, czy on te akta niejawne przedstawił, czy nie przedstawił. To, że w tej sprawie są akta niejawne, wiedzą tak naprawdę wszyscy
— wskazał.
Niejawne przesłuchania
Mecenas zauważył, że część przesłuchań, które odbywały się przed nielegalną komisją ds. Pegasusa to były przesłuchania niejawne.
I ich zakres pokrywa się z zakresem zarzutów stawianych panu ministrowi Wosiowi czy panu ministrowi Ziobrze. Naprawdę nie jest wielkim odkryciem, aby sobie uzmysłowić, że w tej sprawie takie materiały niejawne mogą być
— podkreślił.
Na szczęście jako obrońca ministra Wosia miałem tę możliwość i widziałem te materiały niejawne w kancelarii tajnej, stąd taki wniosek obrona złożyła, wskazując na to, że sąd powinien dysponować całością akt sprawy. To, że prokurator przedstawia we wniosku aresztowym te dowody obronie to jedno, ale przepis artykułu 249 a p. 2 KPK zobowiązuje prokuratora do tego, żeby przedłożył sądowi całość akt sprawy, bo to sąd ma decydować o tym, co jest korzystne, co jest niekorzystne
— wyjaśnił.
Mina pani sędzi w momencie, kiedy dowiedziała się, że te materiały w istocie są, ale ona ich nie otrzymała, była dość znamienna
— zaznaczył.
Przypadków nie ma
Mec. Adam Gomoła podkreślił, że nie wierzy w to, że prokuratura nie miała świadomości, co wysyła do sądu.
A jeżeli tak rzeczywiście było, to jest to jeszcze kompromitacja
— podkreślił.
Wojciech Biedroń zapytał, czy obrońcy nie mają wrażenia, że prokuratura chciała coś ukryć przed sądem i obroną.
Niestety takie odnoszę wrażenie. Proszę pamiętać, że analogiczne materiały niejawne są również dołączone do akt sprawy ministra Wosia. Jeżeli one są częścią materiału dowodowego ws. zarzutu stawianego panu ministrowi Wosiowi, a ten zarzut jest analogiczny do tego, jaki stawia się panu ministrowi Ziobrze, to coś jest tutaj nie tak
— ocenił prawnik.
W tamtej sprawie jakoś prokuratura uznała, że trzeba Sądowi Okręgowemu w Warszawie te materiały i jawne i niejawne przedstawić. Więc zastanawiam się, skąd ta zadziwiająca niekonsekwencja ze strony prokuratury, że tutaj jakimś dziwnym trafem zapomniano
— kontynuował.
To nie jest zwykła sprawa. To nie jest zwykłe postępowanie. To jest postępowanie, które jest obserwowane przez miliony Polaków, więc ja w przypadki w tej sprawie nie wierzę
— stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE:
Adrian Siwek/wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748926-decyzja-ws-ziobry-mec-gomola-w-przypadki-nie-wierze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.