Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny podjął się desperackiej próby obrony (głównie siebie) ws. kompromitacji ws. Funduszu Sprawiedliwości. Polityk wmawiał opinii publicznej, że to, że nie udało się na czas rozstrzygnąć konkursu w ramach programu świadczy o… szybkich pracach.
Minister Sprawiedliwości przekonywał opinię publiczną, że to nie on odpowiada za porażkę ws. programu.
Słyszymy już w mediach takie oczekiwania, że tutaj dochodzi do jakiejś opieszałości niezrozumiałej, więc chciałbym podać daty, jak wyglądały moje działania jako ministra sprawiedliwości
— przekonywał.
27 maja pojawi się raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący uchybień w Funduszu Sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości czekało na ten raport. Kilka dni później trafia on do ministerstwa. To jest jeszcze przed objęciem przeze mnie funkcji ministra. To było bardzo istotne, żebyśmy się z tym raportem
— mówił.
Ja dostaję powołanie na stanowisko ministra 24 lipca tego roku. 25 lipca jest start konkursu z Funduszu Sprawiedliwości, który ja podpisuję. (…) Można powiedzieć, że pierwszy dzień mojego urzędowania, analizuję przygotowanie tego konkursu i już następnego dnia po nominacji rozpoczyna się proces bardzo istotne dla Funduszu Sprawiedliwości Konkursu
— wskazał.
8 sierpnia kieruję wniosek o rozpoczęcie zamówienia publicznego i następnie 3 września ogłoszenie zamówienie publicznego zostało opublikowane w Portalu Zamówień Publicznych.
— dodał.
Mówimy tutaj o wyborze podmiotu, który będzie mógł oceniać wnioski. 25 listopada wybór najkorzystniej oferty i 13 grudnia podpisanie umowy z wykonawcą. Cały czas trwają bardzo szybkie prace, jak na tego typu przedsięwzięcie, które pokazują, jakie jest teraz tempo działania departamentu, który zajmuje się Funduszem Sprawiedliwości
— kontynuował.
Obrona Żurka
Co więcej, Żurek zasłaniał się „perturbacjami personalnymi” spowodowanymi podaniem się do dymisji wiceministra sprawiedliwości, która była odpowiedzialna za nadzór nad Funduszem Sprawiedliwości.
Po działaniach prokuratury dotyczących Funduszu Sprawiedliwości, po badaniach tych podmiotów przez Krajową Administrację Skarbową, po śledztwie prokuratorskim, po raporcie NIK-u, my musieliśmy stworzyć procedury, które będą przejrzyste, rzetelne i apolityczne
— zapewniał.
Sprawa pani Karoliny
Według informacji mecenasa Michała Gomoły do prac nad Funduszem Sprawiedliwości próbowano zatrudnić panią Karolinę, czyli urzędniczkę, która była przetrzymywana w areszcie właśnie wz. z rzekomą aferą związaną z Funduszem Sprawiedliwości.
Doniesienia te potwierdził sam Żurek.
Ta firma, która została wybrana do oceny wniosków, to się mieści w prawie, my możemy taką firmę zewnętrzną zatrudnić, mamy zawartą umowę ramową… Pojawiają się informacje o milionach złotych. My szacujemy, że to będzie około 200 tysięcy złotych
— mówił.
I pojawiły się też zagadnienia, że wśród pracowników tej firmy, czy też podmiotów, osób współpracujących z tą firmą jest osoba o inicjałach Karolina K., która wcześniej miała stawiane zarzuty. Prawda jest taka, że ten przetarg dotyczy firmy, więc my nie mamy wiadomości o tym, jakie osoby będą wykonywać później pracę dla tej firmy. Tam jest naprawdę długa lista takich osób, ale ten przypadek został natychmiast wyłapany. Ta osoba w żaden nie podjęła współpracy z ministerstwem i nie będzie. Wiemy o tym bardzo dobrze. To pokazuje, że ten rynek podmiotów, które mają wiedzę profesjonalną, nie jest bogaty i to stanowi pewne trudności
— tłumaczył.
Paraliż Funduszu Sprawiedliwości
Kilka dni temu pojawiły się alarmujące doniesienia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości. Jak ujawniła Wirtualna Polska, Ministerstwo Sprawiedliwości nie zdążyło rozstrzygnąć konkursu, co spowoduje, że ofiary przestępstw nie otrzymają wsparcia.
Poszkodowani w wypadkach zostaną bez rehabilitacji, dotknięci przemocą domową bez prawnika, bonów na leki i żywność, a dzieci wykorzystane seksualnie bez wsparcia psychologa
— przekazał dziennikarz Michał Janczura.
„Rzeczpospolita” ujawniła, że ministerstwo do oceny wniosków formalnych zatrudniło dodatkowych dziesięciu urzędników, a do oceny merytorycznej wniosków – zewnętrzną firmę z Warszawy.
CZYTAJ TAKŻE:
— Bodnar i Żurek tak sparaliżowali resort, że 500 mln zł nie trafi do ofiar przestępstw
Adrian Siwek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748910-zurek-probuje-tlumaczy-sie-ws-funduszu-sprawiedliwosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.