„Z punktu widzenia ministra sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego jest to rzeczą normalną, że takie rzeczy dzieją się. To świadczy o tym, że procedujemy zgodnie z literą prawa i wszystkimi uregulowaniami, które są dostępne” - próbował tłumaczyć się minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Waldemar Żurek po kompromitacji prokuratury ws. Zbigniewa Ziobry, byłego szefa MS i byłego PG.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył do 15 stycznia posiedzenie w sprawie ewentualnego aresztu dla posła PiS Zbigniewa Ziobry, ponieważ neo-prokuratura nie przedstawiła sądowi całości materiału dowodowego.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY:
Żurek broni prokuratury
Z kompromitacji tej próbował się tłumaczyć minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek
Sąd odroczył postępowanie dotyczące zastosowania tymczasowego aresztowania wobec byłego ministra Zbigniewa Ziobry. Sąd oczywiście miał do tego pełne prawo, zwłaszcza że pojawiły się wnioski obrońców byłego ministra, żeby sąd zapoznał się także z materiałem, który jest niejawny. Ten materiał nie był dołączony do akt postępowania, gdyż wnioski o tymczasowe aresztowanie nie opierały się na dowodach tam zgromadzonych. Z reguły, jeżeli prokuratura opiera swoje wnioski o tymczasowe aresztowanie na takich materiałach, to wtedy zostają one odpowiednio klauzulowane, dołączone do akt, sąd zapoznaje się z nimi w kancelarii tajnej, natomiast w tym przypadku tak nie było. Zdaniem zespołu śledczego te dowody, które zostały przedłożone sądowi, były wystarczające, ale sąd ma takie prawo, sąd odroczył to postępowanie, wnosząc, by prokuratura uzupełniła ten materiał i sąd będzie się zapoznawał z tym materiałem
— wskazał.
Z punktu widzenia ministra sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego jest to rzeczą normalną, że takie rzeczy dzieją się. To świadczy o tym, że procedujemy zgodnie z literą prawa i wszystkimi uregulowaniami, które są dostępne
— zapewniał.
Przyznam szczerze, że ten termin, który był tuż przed Wigilią, dotyczący zastosowania tymczasowego aresztowania nie był terminem najszczęśliwszym także z mojego punktu widzenia, bo myślę, że możemy to zrobić zupełnie lepiej w innym terminie, ale ten termin został wskazany przez sąd
— dodał.
Warto zauważyć, że według obrońcy Zbigniewa Ziobry mec. Bartosza Lewandowskiego wspomniane materiały nie zostały przekazane sądowi celowo, ponieważ świadczą one na korzyść byłego szefa MS.
Żale na oczekiwanie
Waldemar Żurek próbował zmienić temat i przekonywał, że długość oczekiwania na ten termin pokazuje, jaki mamy kryzys w wymiarze sprawiedliwości, atakując przy okazji Prawo i Sprawiedliwości.
Mogę tu tylko z przykrością stwierdzić, że te osiem lat sprawowania funkcji przez byłego ministra nie doprowadziło do takiej sytuacji, jakiej byśmy oczekiwali dla obywateli i dla osób, które są w wymiarze sprawiedliwości
— mówił.
Te terminy się nie skróciły, a wydłużyły. Bardzo bym chciał, żebyśmy mieli taką sytuację, że jak uprawniony organ występuje o zastosowanie tymczasowego aresztowania, to żeby to się działo naprawdę z dnia na dzień bez szkody dla analizy materiału dowodowego przez sąd
— kontynuował.
Jak państwo widzicie, te terminy są wydłużone, ale my procedujemy tutaj zgodnie z prawem, więc prokuratura na pewno się dostosuje do tych wymagań sądu
— stwierdził minister.
CZYTAJ TAKŻE:
Adrian Siwek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748898-zurek-tlumaczy-sie-po-kompromitacji-prokuratury-ws-ziobry
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.