Na ostatni szczyt Rady Europejskiej Donald Tusk poleciał w dobrym nastroju. Sprawa była prosta: zabierzemy zamrożone na Zachodzie pieniądze rosyjskie i damy Ukrainie.
Według szacunków MFW Ukraina na funkcjonowanie swojego państwa w ciągu najbliższych 2 lat potrzebuje 160 miliardów euro. Na Zachodzie jest zamrożonych 300 miliardów euro należących do Banku Centralnego Rosji. Ile jest rosyjskich pieniędzy prywatnych na Zachodzie dokładnie nie wiadomo. Na pewno jest ich ponad bilion euro.
W pierwszym rzędzie Komisja Europejska chciała zająć środki zdeponowane w belgijskim Banku Euroclean jest tam 180 miliardów rosyjskich euro. Te zapowiedzi wywołały protest rządu Belgii. Wydarzenie wiekopomne. Belgia jest państwem głęboko podzielonym, pogrążonym od wielu lat w głębokim kryzysie politycznym. Wydawałoby się, Ze jest już całkowicie podporządkowane europejskiej biurokracji i roztopione w unijnych interesach i zależnościach. Jednak twardo postawiło się Ursuli von der Leyen i kanclerzowi Merzowi.
Belgowie otrzymali jednoznaczne sygnały z Moskwy, że jeżeli pozwolą na ruszenie ich pieniędzy to musza się liczyć z rosyjską odpowiedzią. Wcale nie militarna, ale prawną. Na zamówienie Kremla najlepsze i najdroższe kancelarie prawnicze na świecie zarzuciłyby Belgów pozwami. Nie tylko o zwrot kapitału i odsetek, ale też o miliardy odszkodowań i zadośćuczynienia za sięgnięcie po rosyjską własność.
Ostatecznie Ukraina zostanie wsparta pożyczką w wysokości 90 mld euro pochodzącą z kredytu, który zaciągnie UE i zagwarantuje swoim budżetem, czyli budżetem wszystkich obywateli UE. Ukraina ma nie płacić odsetek, a kapitał będzie zwracać, jak dostanie reparacje od Moskwy! Żyrowania kredytu odmówiły Węgry, Słowacja i Czechy.
Oczywiście Przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa i Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen ogłosili sukces i jak zwykle zapewnili o jedności UE. A sytuacja robi się naprawdę trudna. 90 mld euro dla Ukrainy to prawie połowa budżetu UE na 2026 rok. Unijni finansiści mają ogromny problem ze wskazaniem źródła, z którego sięgną po 4 mld euro na spłatę odsetek od kredytu zaciągniętego na wydatki KPO, a tu kolejne obciążenie!
Donald Tusk dawno wypadł z grona osób, które decydują o dalszych losach wojny i warunkach jej zakończenia. Próbuje dostać się do tego kręgu, ale nikt go tam nie zaprasza. Jednak w swoim stylu pręży muskuły i udaje europejskiego ważniaka. Poleciał do Brukseli i krzyczał, źe zabierzemy Rosji pieniądze, a damy Ukrainie. Po powrocie z posiedzenia Rady Europejskiej upierał się, że Moskwie zabrano pieniądze na rzecz Ukrainy. Jednak ruskie eurosy śmieją się z Tuska i spokojnie zajadają belgijskie czekoladki. Ukraina będzie finansowana z nowego gigantycznego kredytu zaciągniętego przez UE.
W Polsce rządowa propaganda stale podbija bębenek, że będziemy pomagać Ukrainie w sposób nieograniczony, bezwarunkowy i za każda cenę. Niestety można odnieś wrażenie, że na zakończeniu wojny zależy najbardziej Donaldowi Trumpowi. Linia frontu ukraińsko-rosyjskiego od ponad dwóch lat ustabilizowała się. Obie armie solidnie okopane prowadzą wyniszczającą wojnę pozycyjną. Dla Rosji stan wojny, to stan normalny, a problemy wewnętrzne nie występują. Rząd Ukraiński z Prezydentem Zełenskim na czele chce walczyć „do zwycięstwa”. Unia kierowana przez Niemcy nie potrafi zakończyć wojny drogą dyplomatyczną. Za to gotowa jest wysyłać do Kijowa setki miliardów euro na dalszą walkę. Jednocześnie boi się zadać Rosji bolesne ciosy, nawet finansowy. Odmawia też Ukrainie ciężkiej ofensywnej broni dalekiego zasięgu. A bez niej nie ma szans na wyparcie okupacyjnych wojsk rosyjskich z granic Ukrainy. Po prostu Zachód Europy stale kalkuluje, że problem sam się rozwiąże, a tani gaz i ropa znowu popłyną ze wschodu. Chiny na złość Ameryce życzliwie, ale dyskretnie pilnują, aby Rosji nie stała się krzywda.
Wojna, jeżeli nie dotyka bezpośrednio, jest tylko medialnym przekazem, który może bardzo wzruszać, interesować, ale nie boli. Co więcej, generałowie uczą się wtedy jak prowadzić kolejną wojnę, a politycy jak walczyć o pokój.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748836-rosyjska-kasa-i-walka-o-pokoj
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.