Po brutalnym morderstwie 11-letniej Danusi z Jeleniej Góry przez niewiele starszą uczennicę tej samej szkoły media społecznościowe szybko obiegły insynuacje o rzekomym ukraińskim pochodzeniu 12-latki podejrzanej o zabicie koleżanki. Na rozpowszechnianie tego rodzaju fake newsów zareagowała na portalu X rzecznik MSWiA. Po jakimś czasie zamieściła drugi wpis, w którym, choć oburza się na wykorzystywanie tragedii do podgrzewania nastrojów między Polakami a Ukraińcami, to na koniec dodaje hasztag Koalicji Obywatelskiej „Robimy, nie gadamy”.
Wokół sprawy z Jeleniej Góry, która wstrząsnęła opinią publiczną, ze względu na dość skąpe informacje na temat nastolatki podejrzanej o zamordowanie 11-letniej Danusi (o której wiemy zdecydowanie więcej niż starszej uczennicy, która miała dopuścić się tego przestępstwa), narosło już mnóstwo insynuacji i fake newsów. Takich jak te o rzekomym ukraińskim pochodzeniu podejrzanej. Do tych doniesień odniosła się rzecznik MSWiA Karolina Gałecka.
Stop fake newsom‼️ Podejrzana 12-latka z Jeleniej Góry nie jest Ukrainką. Rozpowszechnianie takich bzdur to świadoma dezinformacja, która żeruje na tragedii i podsyca nienawiść pomiędzy Polską a Ukrainą
— napisała na portalu X.
Co dodała później rzecznik MSWiA?
Gałecka, która najwyraźniej musiała stanąć w obronie resortu, dla którego pracuje, nie poprzestała na jednym tweecie.
Zapewniam, że post na X to nie jedyne działanie jakie podejmuje MSWiA i minister Marcin Kierwiński w obliczu OBRZYDLIWEGO wykorzystania tragedii w Jeleniej Górze do eskalacji nastrojów pomiędzy Polską a Ukrainą. MSWiA oraz podległe nam służby reagują na treści nawołujące do nienawiści na tle etnicznym i rasowym. Działamy zarówno w świecie realnym, jak i w sieci. Nie o wszystkich działaniach Policji możemy informować publicznie
— czytamy. Do tego momentu wszystko jest jasne, zrozumiałe i na miejscu. A później następuje to:
Polska Policja ma narzędzia i je wykorzystuje do walki z osobami, które radykalizują nastroje społeczne, podobnie jak to było w latach 30. XX w.
Ależ oczywiście, że nie mogło zabraknąć nawiązania do lat 30. XX w., czyli bardzo wyważonego „argumentum ad Hitlerum”.
Oburzona na wykorzystywanie tragedii pani rzecznik swój wpis zakończyła hasztagiem „robimy, nie gadamy”.
Innymi słowy: nie można podsycać niechęci między Polakami a Ukraińcami (racja!), ale za to można pod wpisem odnoszącym się do tragedii dodawać jednoznacznie kojarzące się politycznie hasztagi? Jest to o tyle niesmaczne, że „robi” tutaj głównie policja, a przedstawiciele rządu bardziej „gadają”. A policjanci niekoniecznie muszą dać się zapisać do KO.
X/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748760-galecka-12-latka-podejrzana-o-morderstwo-nie-jest-ukrainka
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.