„Osobiście uważam, że deklaracja prezydenta Zełenskiego w sprawie nadrobienia ekshumacji jest obraźliwa wobec skali zbrodni i ofiar, dlatego że upłynęło ponad 80 lat i co to ma oznaczać przyspieszenie dzisiaj po ponad 80 latach. Od tego momentu prezydent Zełenski nie może publicznie mówić, że ta sprawa wymaga jeszcze dodatkowych uzgodnień, wyjaśnień” – powiedział redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” Marek Formela w „Salonie Dziennikarskim”, wspólnej audycji publicystycznej portalu wPolityce.pl i Radia Warszawa, transmitowanej na antenie Telewizji wPolsce24. Gośćmi Jacka Karnowskiego byli również Andrzej Rafał Potocki, publicysta tygodnika „Sieci” oraz Agnieszka Romaszewska-Guzy, była dyrektor Telewizji Biełsat.
CZYTAJ WIĘCEJ: Po spotkaniu prezydentów Nawrockiego i Zełenskiego. Szefernaker: Nowy etap relacji. „Trzeba realizować ustalenia”
Wczoraj w Pałacu Prezydenckim odbyły się rozmowy plenarne delegacji Polski i Ukrainy pod przewodnictwem prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego. Wcześniej obaj przywódcy rozmawiali w cztery oczy.
„Nastąpił ponowny start”
Do tej kwestii nawiązali publicyści.
Oceniam tę wizytę po pierwsze poprzez pryzmat tego, że wczoraj w Odessie zginęło kolejne siedem osób, zbombardowano port. Był dziki atak rakietowy na Odessę wczoraj późnym wieczorem. W związku z tym pierwsza rzecz, o której Polacy bardzo często zapominają, czyli, że wojna cały czas się toczy. Ona się nie skończyła. Ona też nie została wygrana. To nie jest tak, że w 2022 roku przeciwstawiliśmy się wszyscy razem na czele z Ukrainą Putinowi i on już przegrał. Tylko sytuacja jest bardzo, ale to bardzo chybotliwa w tej sprawie. Wątkiem osobnym jest wydarzenia, to co się zdarzyło w Brukseli, te 90 miliardów i nieruszenie tych aktywów rosyjskich, co jest po prostu strasznie. Ja pod tym względem przeżywam ten problem, bo uważam, że powinno się je ruszyć. Natomiast drugą sprawą, trochę odrębną, jest to, że w tej chwili na Ukrainie jest potrzebny każdy sojusznik i jest bardzo dobrze. Uważam, że to bardzo dobrze się stało, że zostały te stosunki polsko-ukraińskie ponownie uruchomione, Bardzo istotnym elementem tej wizyty było to, że nastąpił ponowny start
— powiedziała Agnieszka Romaszewska-Guzy.
Do tej wizyty doszło w ostatnim tak naprawdę momencie. Karol Nawrocki w sposób chirurgiczny doprowadził do sytuacji, w której Zełenski jednak mimo tego, że prowadził niechlujną dyplomację wobec Polski w ostatnich miesiącach, do Polski przyjechał. Z rozmów w cztery oczy, o których dyskretnie czy niedyskretnie, ale w miarę delikatnie, opowiadał minister Przydacz wynika, że te różne punkty widzenia zostały jednak w paru sprawach zaakcentowane. Polska ma zbyt silne karty i zbyt ważną pozycję dla dobrostanu obrony Ukrainy, żebyśmy pozwalali sobie na takie jawne, ostentacyjne pomijanie naszych interesów w polityce ukraińskiej. Osobiście uważam, że deklaracja prezydenta Zełenskiego w sprawie nadrobienia ekshumacji jest obraźliwa wobec skali zbrodni i ofiar, dlatego że upłynęło ponad 80 lat i co to ma oznaczać przyspieszenie dzisiaj po ponad 80 latach. Od tego momentu prezydent Zełenski nie może publicznie mówić, że ta sprawa wymaga jeszcze dodatkowych uzgodnień, wyjaśnień
— wskazał Marek Formela.
Telewizja wPolsce24/not. Natalia Wierzbicka
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748750-tylko-u-nas-goraca-dyskusja-o-wizycie-zelenskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.