„Orzeczenie TSUE jest ultra vires (poza uprawnieniami – przyp. red.), jest ponad jego kompetencje, które zostały przyznane trybunałowi w traktatach. TUSE nie ma prawa orzekania, czy wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest prawidłowy, czy nie” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 wiceprezes TK sędzia Bartłomiej Sochański. W jego ocenie koalicja rządząca powinna skupić się na wypełnieniu konstytucyjnego obowiązku uzupełnienia wakatów w TK, a nie ma orzeczeniu, które niczego nie może zmienić w polskim systemie prawa.
Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) orzekł, że Trybunał Konstytucyjny naruszył zasadę skutecznej ochrony sądowej. Unijnym sędziom nie spodobało się, że w wyroku z 7 października 2021 r. TK odrzucił kompetencje sądów krajowych do kontroli zgodności z prawem procedur powoływania sędziów, w tym uchwał Krajowej Rady Sądownictwa. Decyzja wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. W istocie TSUE uzurpuje sobie prawo do wypowiadania się o statusie Trybunału Konstytucyjnego. Jakie znaczenie dla Polski ma orzeczenie TSUE.
Niewielkie, dlatego że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zajmuje się prawem europejskim, natomiast sprawa wyboru sędziów do Trybunału Konstytucyjnego przez parlament RP i sprawa prezesa oraz orzecznictwa TK, to spawa polskiego prawa i polskiej konstytucji
— ocenił wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego sędzia Bartłomiej Sochański.
CZYTAJ TAKŻE: Jest odpowiedź Trybunału Konstytucyjnego na decyzję TSUE! „Nie ma wpływu na funkcjonowanie konstytucyjnych organów RP”
Żurek szykuje się do akcji
Z orzeczenia TSUE, które stanowi przekroczenie kompetencji unijnego trybunału uradowany jest minister Waldemar Żurek. Szef MS stwierdził, że obliguje on „do zmian tego co dzieje się w polskim trybunale”. Czy to jest zapowiedź rozpoczęcia konkretnej akcji przeciwko TK, która będzie motywowana orzeczeniem TSUE?
Zapowiedź tej akcji trwa już ponad 2 lata. Skarga Komisji Europejskiej na Rzeczpospolitą Polską, której przedmiotem jest orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, wymagała stanowiska polskiego rządu, a rząd zgodził się ze wszystkim zarzutami KE. W związku z tym TSUE wydał wyrok, który był spodziewany. Rozumiem, że ten spodziewany wyrok w jakiś koniunkturalny sposób chce zastosować minister Waldemar Żurek. Nie chcę z nim ani polemizować, ani domyślać się, co on planuje. Wydaje mi się tylko, że z tego wyrok trudno wyczytać cokolwiek konkretnego. TSUE powiedział, że Trybunał Konstytucyjny nie po jego myśli interpretuje prawo unijne. Tyle że TK nie jest od szanowania unijnego prawa, ale od kontrolowania unijnego prawa, czy ono jest zgodne z konstytucją
- powiedział sędzia Sochański i przypomniał, że tak naprawdę chodzi o spór z Komisją Europejską.
Cały ten spór nie polega na sporze między trybunałami, ale na porze między UE a Rzeczpospolitą Polską. To naród polski, jako suweren ustanowił supremację polskiej konstytucji w art. 8 i Trybunał Konstytucyjny się tego trzyma
— oświadczył wiceprezes TK.
Poza uprawnieniami
Nie trudno zauważyć, że TSUE właściwie orzekł we własnej sprawie. Stwierdził, że jego postanowienia są ważniejsze niż polska konstytucja i wyroki TK. Tymczasem powinien trzymać się jasno wyznaczonych w unijnych traktatach kompetencji.
Załatwił przy okazji swój własny interes, dlatego że podniósł do rangi prawa traktatowego swoje własne zasady, ustanowione w swoim własnym orzecznictwie. Pozostawiam to do oceny państwa, bo nie trzeba być tu wytrawnym prawnikiem, aby stwierdzić złamanie kilku podstawowych zasad
— ocenił gość Telewizji wPolsce24.
To orzeczenie jest ultra vires (poza uprawnieniami – przyp. red.), jest ponad kompetencje TUSE, które zostały przyznane trybunałowi w traktatach. TUSE nie ma prawa orzekania, czy wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego jest prawidłowy czy nie. Nie ma prawa kontrolowania polskiego prawa, może zajmować się prawem europejskim i mam nadzieję, że będzie to robił sprawnie i sprawiedliwie
— dodał sędzia Sochański.
CZYTAJ TAKŻE: Przewodnicząca KRS ostro o orzeczeniu TSUE. „Podważa kompetencje TK i zarazem jego skład. Realizuje agendę polityczną”
Wakaty
Wiceprezes TK zwrócił uwagę, że koalicja rządząca nie wypełnia konstytucyjnego obowiązku uzupełnienia wakatów w Trybunale Konstytucyjnym.
Od roku są 4 wakaty, a od 5 grudnia tego roku, czyli po odejściu sędzi Krystyny Pawłowicz, jest kolejny, piąty wakat. Od jutra z kolei będzie następny wakat, po odejściu sędziego Michała Warcińskiego, który z dniem 20 grudnia przechodzi w stan spoczynku, po upływie swojej kadencji. W Polsce sędziowie TK mają dość rygorystycznie zakreślony okres kadencji – 9 lat – i nie można tej kadencji powtórzyć, w odróżnieniu od TSUE, gdzie częstą praktyką jest odnawianie kadencji. Prezes TUSE zasiada chyba już od 5 kadencji
— przypomniał sędzia Bartłomiej Sochański.
Myślę, że rząd nie ma innego wyjścia, reprezentuje koalicję rządzącą i może takie rekomendacje przedłożyć koalicji. Wybór sędziów TK należy do Sejmu i jest tu określona w regulaminach sejmowych procedura. Powinna ona być zastosowana już dawno, bo wybór sędziów TK nie jest żadną łaską, ani kaprysem koalicji rządzącej, tylko wymogiem konstytucyjnym. Konstytucja mówi jasno, że TK składa się z 15 sędziów wybieranych na 9-letnią kadencję, z czego wynika, że Sejm powinien z tego uprawnienia-zobowiązania jak najszybciej skorzystać. Chodzi o wykonanie bardzo prostych i oczywistych zapisów konstytucyjnych
— uważa gość Telewizji wPolsce24. Jeśli rzeczywiście koalicja rządząca zdecyduje się w najbliższych daniach wybrać kolejnych sędziów do TK, to wówczas będzie w nim zasiadać 10 sędziów wybranych po 2015 roku i 5 wybranych teraz.
To wynika z prostego rachunku. Sędziom, którzy byli wybrani w latach 2016-2017 właśnie teraz wygasza się kadencja
— przypomniał wiceprezes TK. Czy będzie to mieć jakieś znacznie polityczne?
Zapewne tak, dlatego że TK zajmuje się konstytucją, czyli w jakimś sensie również sprawami politycznymi, zarządzaniem państwem, prawami człowieka, które mają znacznie polityczne. Każde orzeczenie TK dotyka w jakimś sensie polityki i sztuki zarządzania państwem i po to Trybunał Konstytucyjny właściwie jest. Na pewno wybory do TK wzbudzą polityczne emocje, ale z mojego doświadczenia wynika, że sędziowie, którzy przychodzą później do trybunału, wszystkie swoje afiliacje partyjne, czy sympatie polityczne zostawiają za drzwiami i starają orzekać zgodnie ze swoim sumieniem, oceniając, jak będzie najlepiej dla prawa i dla Rzeczpospolitej
— stwierdził sędzia Sochański i jeszcze raz ocenił „wartość” orzeczenia TSUE.
Jeśli wczytamy się w wyrok, to widzimy, że TSUE odnosi się do wyborów dokonanych przez Sejm w 2015 r. Z tych sędziów, których wybór TSUE uznał za wadliwy, dwóch zmarło, jeden odszedł w stan spoczynku, a prezes Julia Przyłębska od roku korzysta ze stanu spoczynku – trybunał zakwestionował sposób powołania jej na prezesa. To w tej chwili nie ma już żadnego znaczenia, bo mamy zupełnie innego prezesa. Wszystkie wywody TSUE dotyczące sposobu powoływania TK po pierwsze nie mieszczą się w jego kompetencjach, a po drugie są nietrafne, bo z dzisiejszą sytuacją nie mają już żadnego związku
— podsumował wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego.
CZYTAJ TAKŻE: Orzeczenie TSUE wywołało burzę w sieci! „Zakazał Polsce powoływania się na swoją Konstytucję”; „Bezprawny zamach”
Robert Knap/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748619-wiceprezes-tk-tsue-wykracza-poza-swoje-kompetencje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.