Próby cenzurowania raportu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 okazała się daremna. Ale gdy przypomnimy sobie zawartość dokumentu, może i trudno się dziwić obecnym władzom. Trzeba bowiem podkreślić, że komisja rekomendowała, aby Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa. Co jeszcze znalazło się w raporcie? Przypomnijmy sobie kilka najważniejszych wniosków.
Po przejęciu władzy 13 grudnia 2023 r. premier Donald Tusk szybko „rozprawił”. się z Państwową Komisją ds. badania wpływów rosyjskich. Jedną z pierwszych decyzji nowej większości parlamentarnej było odwołanie całego składu komisji, na której czele stał prof. Sławomir Cenckiewicz, obecnie szef BBN przy prezydencie Karolu Nawrockim. W styczniu 2024 r. ze strony KPRM usunięto raport z prac komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich.
Przez krótki czas działała nowa komisja w składzie powołanym przez Tuska. Jej pracami kierował gen. Jarosław Stróżyk. Po wypuszczeniu jednego, pełnego błędów i manipulacji pseudoraportu, szybko zwinęła manatki. Wczoraj raport tej pierwszej komisji, którą kierował prof. Cenckiewicz, został na powrót opublikowany w sieci.
BBN przywraca raport
O udostępnieniu obszernego, przejrzystego i pełnego załączników dokumentu poinformowało BBN na swojej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych.
Autorami raportu są odwołani przez Sejm RP w dniu 29 listopada 2023 r. członkowie Komisji: Sławomir Cenckiewicz (przewodniczący Komisji), Andrzej Kowalski (wiceprzewodniczący Komisji), Łukasz Cięgotura, Arkadiusz Puławski, Marek Szymaniak, Michał Wojnowski, Andrzej Zybertowicz i Przemysław Żurawski vel Grajewski
— przypomina Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Dlaczego próba ocenzurowania raportu spełzła na niczym?
W dniu 24 lipca 2024 r. koalicja rządowa przegłosowała ustawę o „uchyleniu ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022”, zaś „wszelkie czynności prawne i działania podjęte przez Państwową Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022 i jej członków uznaje się za nieważne”. Tej kuriozalnej, z punktu widzenia prawa, ustawy nie podpisał Prezydent RP Andrzej Duda, a zatem publikowany raport jest obowiązujący i ma charakter państwowy
— podkreśla BBN.
Biuro zwraca uwagę, że zawartość raportu, mimo upływu od publikacji dwóch lat, nie wymaga zmian czy sprostowań.
Rekomendacje personalne
Aby lepiej zrozumieć, dlaczego koalicja 13 grudnia nie chciała, aby raport był dostępny na stronach KPRM (mało tego - do dziś zwalcza prof. Sławomira Cenckiewicza), warto przypomnieć podstawowe wnioski i rekomendacje, jakie znalazły się w dokumencie. Dotyczą m.in. kilku nazwisk często przewijających się w raporcie.
W odniesieniu do byłego premiera Donalda Tuska oraz ministrów Jacka Cichockiego, Bogdana Klicha, Tomasza Siemoniaka i Bartłomieja Sienkiewicza, Komisja rekomenduje niepowierzanie im zadań, stanowisk i funkcji publicznych związanych z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo państwa
— czytamy.
Jak ustaliła komisja, „wyżej wymienieni, będąc odpowiedzialni za nadzór nad funkcjonowaniem służb specjalnych RP w zakresie powierzonych im ustawowo zadań, w tym dotyczących działalności SKW, nie dochowali należytej staranności i poprzez swoje zaniechania umożliwili rozwój intensywnych kontaktów SKW z tajną służbą państwa nieprzyjaznego”. Nie zachowawszy „należytego reżimu kontrwywiadowczwego”, spowodowali straty dla bezpieczeństwa państwa polskiego.
W odniesieniu do byłych Szefów SKW gen. Janusza Noska* i gen. Piotra Pytla oraz zastępcy Szefa SKW płk. Krzysztofa Duszy Komisja rekomenduje niepowierzanie im zadań, stanowisk i funkcji związanych z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo RP**
— czytamy w raporcie.
Wyżej wymienieni, będąc wieloletnimi funkcjonariuszami służb specjalnych RP, wbrew należytym standardom ostrożności kontrwywiadowczej oraz łamiąc pragmatykę służb (m.in. w zakresie dokumentowania spotkań z przedstawicielami obcych służb), zaangażowali się w liczne kontakty z przedstawicielami FSB, nie informując przy tym Krajowej Władzy i przedstawiając niepełny obraz wyżej opisanych kontaktów z FSB swoim politycznym przełożonym
— ustaliła komisja, zwracając przy tym uwagę, że kiedy informacje o umowie SKW-FSB i kontaktach między przedstawicielami tych służb, Nosek i Pytel angażowali się w „działania dezinformacyjne”. Ci sami generałowie w okresie rządów PiS rysowali „nieprawdziwy i wysoce szkodliwy wizerunek RP.
Co postulowali autorzy raportu?
Dodajmy, że nie były to tylko rekomendacje personalne.
W dokumencie postulowano również „przeprowadzenie dogłębnego przeglądu systemu zadaniowania i nadzoru służb specjalnych”, a nadto wypracowania nowych przepisów prawnych, które zapobiegłyby resetowi 2.0.
Państwo polskie powinno dysponować stałym, osadzonym instytucjonalnie organem, którego zadaniem jest monitorowanie wrogich wpływów na działalność kluczowych ogniw państwa polskiego i informowanie opinii publicznej o zagrożeniach, które z tego wynikają
– czytamy.
Inne rekomendacje dotyczyły m.in.przeglądu polskiej polityki energetycznej na odcinku współpracy z Rosją, ale również wpływów rosyjskich na tzw. III sektor, tj. instytucje społeczeństwa obywatelskiego. Komisja rekomendowała także przyjrzenie się roli podmiotów gospodarczych z udziałem kapitału rosyjskiego na polskim rynku, a także zbadanie wpływu Kremla na politykę zagraniczną RP i wreszcie: „systemową analizę rosyjskiej dezinformacji w polskiej przestrzeni informacyjnej”.
Komisja rekomenduje wpisanie do ustaw regulujących funkcjonowanie ABW, AW, CBA, SKW, SWW zadań związanych z monitorowaniem zjawisk wskazujących na wpływy obce na procesy decyzyjne kierownictwa państwa. Coroczne jawne raporty służb powinny obejmować sprawozdanie z realizacji tego zadania
– podkreślili autorzy.
Dokument zawiera nie tylko omówienie wydarzeń z czasów pierwszych rządów PO-PSL (szczególnie w zakresie służb specjalnych), ale również tych mających miejsce już po pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę - w tym oskarżenia gen. Pytla i gen. Noska pod adresem PiS o rzekome działania na rzecz Kremla.
Czego dokładnie bała się koalicja rządząca i czy na przestrzeni dwóch lat nie warto się zastanowić, czy wyżej wymienione osoby, z których większość nadal ma wpływ na bezpieczeństwo państwa, naprawdę powinny go mieć. Dość wspomnieć czy to historię z Rubcowem, czy to sabotażystów, którzy po dokonaniu w listopadzie aktu dywersji w Polsce, nieniepokojeni przez nikogo udali się na Białoruś, a polskie służby nadal ich szukają.
bbn.gov.pl/wPolityce.pl/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748280-raport-ws-wplywow-rosyjskich-czy-to-tego-bal-sie-tusk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.