Dotychczasowy współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty ogłosił w czwartek, że będzie startował w wyborach na nowego szefa partii. Byli prominentni działacze SLD, z którego wywodzi się Nowa Lewica, w rozmowach z PAP nie są zgodni w ocenie tego ruchu - niektórzy pozostają bardzo krytyczni.
„Bez tego byłby nikim”
Czarzasty, informując o starcie w wyborach wewnętrznych, przekazał, że zaproponował, by wicepremier, szef MC Krzysztof Gawkowski, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk oraz poseł Tomasz Trela weszli do kierownictwa partii. Zwrócił się też do delegatów niedzielnego kongresu Nowej Lewicy z prośbą o poparcie tej inicjatywy.
Nie dziwi mnie to, że Czarzasty będzie kandydował. Od dawna mówię, że zostanie szefem partii. Załatwia sobie to od roku, bez tego byłby nikim
— oceniła w rozmowie z PAP wieloletnia posłanka i była wiceszefowa SLD w latach 2005-2008 Joanna Senyszyn.
Pytana o jego szanse na wygraną odparła, że nie wie, czy po decyzji Czarzastego pozostali kandydaci w ogóle przystąpią do wyborów.
Czarzasty jest pamiętliwy i mściwy, w związku z tym nie wiem, czy ktoś oprócz niego ostatecznie wystartuje. Po tym, jak dowiedzieli się, co „Bóg” postanowił
— powiedziała.
Według niej wygrana Czarzastego jest przesądzona, a ostateczny wynik wyborów jest przesądzony.
Tak jak były ułożone wybory na niego i Roberta Biedronia na poprzednim zjednoczeniowym kongresie, tak samo ułożone były wybory na szefa klubu parlamentarnego, kiedy wybrano Annę Marię Żukowską. Nikt wtedy nie ośmielił się kandydować przeciwko faworytce Czarzastego
— dodała Senyszyn.
„Pozostali kandydaci mają niewielkie szanse”
Znacznie bardziej pozytywnie o Czarzastym w rozmowie z PAP wypowiedział się były szef SLD (2004 r.) Krzysztof Janik. Według niego kandydatura Czarzastego jest „naturalna” i powinien on „przekonująco wygrać”.
Pozostali kandydaci mają niewielkie szanse. Natomiast oczywiście Czarzasty nie jest człowiekiem młodym, więc na pewno byliby chętni do zastąpienia go w przyszłości. Dzisiaj sygnalizują jedynie swoje aspiracje
— ocenił.
Jego zdaniem Czarzasty daje szansę wykazania się młodszym politykom lewicy, jednocześnie przygotowując ich do przyszłego przejęcia partii.
Ministrowie lewicowi w rządzie to są 40-latkowie. I to są ludzie, przed którymi jest długa przyszłość w polityce. Czarzasty daje im szansę i bardzo dobrze. Chodzi o to, aby istniała grupa ludzi zdolna do przejęcia władzy
— powiedział Janik.
Także zdaniem byłego wiceszefa SLD (2016-2019 r.) Jerzego Wenderlicha Czarzasty powinien kontynuować pełnienie funkcji przewodniczącego partii.
Wyciągnął partię z najgorszych kłopotów politycznych, organizacyjnych i finansowych. Udało mu się pogodzić w partii wodę z ogniem
— ocenił w rozmowie z PAP.
Jeśli Nowa Lewica ma odnosić sukcesy w rządzie, to gwarancją tego będzie kontynuacja marszałka Czarzastego w roli przewodniczącego partii
— dodał.
Czarzasty szefem SLD, a później Nowej Lewicy, jest nieprzerwanie od 23 stycznia 2016 roku. Od października w partii trwa kampania sprawozdawczo-wyborcza, podczas której członkowie ugrupowania wybierali nowe władze struktur powiatowych i wojewódzkich. Okres wyborczy zakończy się Kongresem Krajowym, który odbędzie się w niedzielę, 14 grudnia. Wówczas delegaci wybiorą nowego przewodniczącego Nowej Lewicy.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/748047-senyszyn-krytycznie-o-czarzastym-bez-tego-bylby-nikim
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.