Premier Donald Tusk kontynuuje „gadanie” o tym, jak to „robi, a nie gada”. Dziś zamieścił w mediach społecznościowych filmik, na którym - z pękiem balonów i obładowany prezentami - udaje się do pana Bartosza - młodego Polaka, który powrócił po kilkunastu latach ze Szkocji, gdzie pracował przy budowie morskich farm wiatrowych. „Takich historii jak ta jest coraz więcej i muszę wam powiedzieć, że dla mnie jako polskiego premiera to jest absolutnie największa nagroda” - mówi Tusk, który rozmawia z panem Bartkiem i jego żoną Moniką oraz ociepla swój wizerunek, bawiąc się z dzieckiem polskiego małżeństwa. Mateusz Morawiecki, wiceprezes PiS i były premier, ironicznie skomentował propagandowe nagranie szefa rządu.
Dzień bez propagandy sukcesu zaczyna już być dla premiera Donalda Tuska dniem straconym i chyba należy powoli zacząć martwić się o ludzi, którzy uwierzyli rządowi, że zbyt mało się chwali. Tym razem udał się do pana Bartosza, eksperta z 12-letnim doświadczeniem w budowie morskich farm wiatrowych, który wraz z rodziną powrócił ze Szkocji. Premier odwiedził Polaka i jego rodzinę po tym, jak 7 grudnia otrzymał od pana Bartosza maila i oczywiście pochwalił się tym w mediach społecznościowych.
Oby jak najwięcej takich wiadomości!
Czy to zasługa Tuska?
Dziś nastąpił ciąg dalszy historii. Donald Tusk, obładowany prezentami i z naręczem balonów, udał się na osiedle, gdzie mieszka pan Bartosz z żoną Moniką i dziećmi.
Pamiętacie Bartka? Tak. To ten, co po 12 latach wrócił Z Wielkiej Brytanii z całą rodziną, żeby budować tu u nas na polskim Bałtyku polskie elektrownie wiatrowe. Mam dla nich kilka drobiazgów
— mówi Tusk.
Premier dzwoni domofonem i przedstawia się, później ucina sobie pogawędkę z panem Bartkiem i jego małżonką.
Polska ma super w ogóle renomę w tej branży. Owszem, to naprawdę jest wielkie osiągnięcie dla kraju i coś z czego powinna być Polska dumna. Nie ma jakiejś różnicy, że na zachodzie jest lepiej niż tutaj. Polska jest super krajem. Z naszych znajomych bardzo dużo osób wróciło. To jest takie ciekawe, że Polacy byli na początku niemile widzialni, a teraz oni już ich chcą. Już zarabiają lepiej niż Brytyjczycy i teraz jest „zostańcie, proszę”. Nie, oni teraz płaczą, że Polacy wyjeżdżają
— mówi Polak, który wrócił ze Szkocji.
A ja nawet mam taką trochę wredną satysfakcję, jak rozmawiam z premierem Wielkiej Brytanii. I on wtedy jest taki… No, nie jest szczęśliwy
— przekonuje Tusk.
Na końcu premier dał się sfilmować podczas zabawy z młodszą córką pana Bartosza i pani Moniki, a później oświadczył:
Takich historii jak ta jest coraz więcej i muszę wam powiedzieć, że dla mnie jako polskiego premiera to jest absolutnie największa nagroda.
Morawiecki: Uwaga! Grasuje na osiedlach, wciska 100 konkretów
Propagandowy filmik ironicznie skomentował były premier Mateusz Morawiecki.
Uwaga! Grasuje na osiedlach, wciska 100 konkretów, mówi, że nie ma pieniędzy i proponuje chwilówki…
— napisał na portalu X, załączając jeden z kadrów - ten, na którym szef rządu mówi do domofonu: „Donald Tusk z tej strony”.
To, że Polacy za granicą mają tak dobrą opinię, niekoniecznie jest zasługą premiera Donalda Tuska. Pokazuje jedynie, że za jego pierwszych rządów z Polski wyjechali wartościowi ludzie - i to oni na tę renomę pracują.
CZYTAJ TAKŻE:
-Tusk nagrywa infantylne filmiki, a o naszym bezpieczeństwie mają decydować Marcon, Merz i Starmer
X/Joanna Jaszczuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747998-tusk-z-balonami-odwiedza-pana-bartosza-od-farm-wiatrowych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.