Podczas wczorajszej sesji na Giełdzie Papierów Wartościowych - według raportu bieżącego - wiceprzewodniczący rady nadzorczej PKP Cargo Marcin Wojewódka sprzedał posiadane akcje, a po spadku ich notowań, odkupił je. W ten sposób w zaledwie kilka godzin miał zarobić blisko 100 tys. złotych. „Sprawą powinna natychmiast zająć się prokuratura” - napisał w mediach społecznościowych europoseł PiS Maciej Wąsik. Z kolei poseł Michał Moskal zastanawia się, co z tym zrobi Komisja Nadzoru Finansowego. „Środowe transakcje na akcjach spółki PKP Cargo podlegają analizie Urzędu KNF” - poinformowała mediach społecznościowych KNF.
Marcin Wojewódka to były pełniący obowiązki prezesa spółki, który zostanie zapamiętany z rozpoczętego w ubiegłym roku procesu zwolnień grupowych w firmie. Jak informował na stronach spółki, zwolnienia obejmą ok. 4 tys. osób. Po nieudanej próbie objęcia funkcji prezesa w konkursie, Wojewódka jest teraz wiceprzewodniczącym rady nadzorczej PKP Cargo.
W okolicach południa Wojewódka sprzedał podczas wczorajszej sesji na GPW 91 703 akcje spółki po średniej cenie 12,56 zł, czyli za 1 151 789,68 zł. Wkrótce potem kurs akcji PKP Cargo gwałtownie spadł o 9,06 proc., kończąc sesję na poziomie 11,65 zł. Obroty sięgnęły 20,2 mln zł, co czyniło walor jednym z aktywniejszych na rynku.
Tłumaczenia Wojewódki
Po zamknięciu sesji PKP Cargo ogłosiło kolejny raport, w którym okazało się, że Wojewódka odkupił taką samą liczbę akcji, płacąc średnio 11,53 zł za jedną, czyli za 1 057 335,59 zł. Dzięki temu w zaledwie kilka godzin miał zarobić blisko 100 tys. złotych. Po operacji Wojewódki od razu zrobiło się w mediach głośno. Pojawiły się sugestie, że mogło dojść do insider tradingu, czyli wykorzystywania informacji poufnych.
Portal Money.pl zapytał wiceszefa rady nadzorczej spółki o dokonaną operację.
Nie wypowiadam się w temacie spółki, której jestem członkiem organu, w inny sposób niż w postaci komunikatów giełdowych. Znam obowiązujące przepisy MAR
— odpowiedział Wojewódka.
CZYTAJ TAKŻE: Perfidne! P.o prezesa PKP Cargo Wojewódka, który zwolnił tysiące ludzi, zgłosił się… w konkursie na prezesa tej spółki
Czy KNF śpi?
Wszystko wskazuje na to, że na lakoniczna odpwiedź Wojewódki sprawy nie zamknie. Poseł PiS Michał Moskal mówi, że to skandal i wzywa KNF do sprawdzenia tej transakcji.
Jest jeszcze ciekawiej z manipulacją ceną akcji PKP Cargo. Czy do jasnej cholery Urząd Komisji Nadzoru Finansowego śpi!?
Pan Wojewódka, wcześniej prezes PKP Cargo, a teraz wiceprzewodniczący rady nadzorczej tej firmy sprzedał dzisiaj cały wolumen posiadanych przez siebie akcji za ponad 1 mln zł.
Rynek na sprzedaż akcji PKP Cargo przez insajdera zareagował bardzo mocno. Kurs akcji PKP Cargo drastycznie poszybował w dół.
Co robi Pan Wojewódka? Odkupuje swój wolumen akcji pod koniec dnia na Giełdzie Papierów Wartościowych po zdecydowanie niższej cenie.
Efekt jest taki, że po dzisiejszym jednodniowym tradingu ma taką samą ilość akcji PKP Cargo jak miał wczoraj, ale w kieszeni prawie 100 000 zł (!!!) więcej.
I to wszystko pod nosem Ministerstwa Infrastruktury Dariusza Klimczaka. To już druga podobna manipulacja ceną akcjami spółek skarbu państwa w ostatnim czasie. Kilka tygodni temu, „cuda” działy się z kursem Energa SA.
To jakaś masakra. GPW przestaje być bezpiecznym miejscem dla inwestorów, a staje się czymś na wzór ustawionego kasyna, w którym uczciwy inwestor straci. Będę interweniował i w sprawie Energa SA i w sprawie PKP Cargo
— napisał w mediach społecznościowych poseł PiS Michał Moskal.
Godzinę po wpisie posła PiS pojawiła się na X informacja Komisji Nadzoru Finansowego.
Środowe transakcje na akcjach spółki PKP Cargo podlegają analizie Urzędu KNF z punktu widzenia przepisów Rozporządzenia MAR
— czytamy w mediach społecznościowych.
Akcje PKP Cargo spadają o 9 proc. po informacji, że wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej spółki, Marcin Wojewódka, je sprzedaje. Kilka godzin później skupuje je taniej i zarabia 90 tys. zł. Kto na tym traci? Zwykli inwestorzy.
Sprawą powinna natychmiast zająć się prokuratura aby zbadać czy nie doszło do manipulacji rynkiem i celowym wprowadzaniem w błąd inwestorów.
Dymisja Pana Wojewódki nie podlega dyskusji!
— napisał w mediach społecznościowych europoseł PiS Maciej Wąsik.
Członek rady nadzorczej spółki skarbu państwa sprzedał akcje, zaniżył kurs i za chwilę odkupił je taniej zarabiając ponad 100tyś! Mafia sycylijska może się uczyć
— napisał w mediach społecznościowych europoseł Waldemar Buda.
Już na pierwszy rzut oka widać, że operacja sprzedaży i nabycia akcji PKP Cargo przez wiceprzewodniczącego rady nadzorczej spółki musi być sprawdzona przez odpowiednie służby. Podczas kiedy z restrukturyzowanej firmy zwalniani są pracownicy, spada liczba przewozów, sprzedawane są nie tylko stare wagony, ktoś z jej władz zarabia na operowaniu akcjami.
Robert Knap/money.pl/pb.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747990-wojewodka-mial-zyskac-100-tys-zl-na-akcjach-pkp-cargo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.