Tusk i jego ludzie manipulują, bo zapewnienie Polsce zwolnień i pomocy wciąż nie ma podstaw w dokumentach, a wypowiadanie się o 2027 r. i następnych to już wyłącznie bajki z mchu i paproci.
W sprawie tego, czy Polska została zwolniona z obowiązków paktu migracyjnego, na jak długo, co jest prawdą, a co manipulacją bądź pobożnym życzeniem premiera Tuska, ministra Kierwińskiego i innych polityków obozu rządzącego mamy głównie różne poziomy ściemy. Najlepiej więc odwołać się do dokumentów unijnych instytucji, tym bardziej że jest ich wiele. Tylko mało komu w Polsce chce się je czytać, a jeszcze mniejsza jest liczba tych, którzy je rozumieją. Poprzez dokumenty można zweryfikować zapewnienia Donalda Tuska, że uzyskał on wszystko i na zawsze.
Najświeższy dokument, czyli komunikat prasowy Rady Unii Europejskiej 1049/25 pochodzi z 8 grudnia 2025 r. i ma tytuł „Migracja i azyl: Państwa członkowskie zgadzają się w sprawie puli solidarności”. Tam można przeczytać, że „Rada osiągnęła porozumienie polityczne w sprawie utworzenia corocznej puli solidarności na 2026 rok. Pula solidarności jest jednym z głównych elementów Paktu UE w sprawie migracji i azylu i zapewnia skuteczne wsparcie tym państwom członkowskim, które znajdują się pod presją migracyjną”. Ponadto zapisano, że „pula solidarności na rok 2026 wynosi 21 000 relokacji lub innych działań solidarnościowych lub 420 mln euro wkładów finansowych”.
A konkrety są takie, że „Komisja Europejska stwierdziła, iż Cypr, Grecja, Włochy i Hiszpania znajdują się pod presją migracyjną. Kraje te mogą skorzystać ze środków solidarnościowych w ramach puli solidarności. Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia i Polska zostały uznane za kraje borykające się z poważną sytuacją migracyjną ze względu na skumulowaną presję migracyjną z poprzednich lat. W związku z tym państwa członkowskie, które wyraziły chęć całkowitego lub częściowego zmniejszenia swoich wkładów solidarnościowych do pierwszej puli solidarności, otrzymały korekty wynikające z poważnej sytuacji migracyjnej”. Oznacza to, że „grupa krajów uznanych za zagrożone presją migracyjną będzie miała priorytetowy dostęp do unijnego zestawu narzędzi wspierających migrację, który obejmuje pomoc ze strony agencji UE i wsparcie z funduszy UE”.
Wiemy, co będzie obowiązywało w 2026 r., ale ogólnie, gdyż „Rada będzie nadal musiała formalnie przyjąć decyzję wykonawczą. Nastąpi to po weryfikacji prawnej i przetłumaczeniu przed 31 grudnia 2025 r.”. Czyli wciąż brakuje decyzji wykonawczej, mimo że podobno minister Kierwiński widział stosowne zera w odpowiednich rubrykach. Ale z widzeniami Kierwińskiego może być problem. W sprawie tego, co się będzie działo w roku 2027 i następnych nie wiemy nic. Wiemy natomiast, że 11 listopada 2025 r. Komisja Europejska przedstawiła pierwsze roczne sprawozdanie dotyczące azylu i migracji. Mamy też zapewnienie, że to „kompleksowy obraz stanu systemów azylowych, migracyjnych i recepcyjnych w UE”, który „stanowi podstawę do określania sytuacji migracyjnej w państwach członkowskich”. Ów „Europejski Roczny Raport na temat Azylu i Migracji (2025)”, adresowany do Parlamentu Europejskiego i Rady, zawiera m.in. takie wnioski: „Działania Rosji i Białorusi nadal wpływają na dynamikę migracji na granicy wschodniej, zwłaszcza w Polsce, na Łotwie, Litwie, w Finlandii i Estonii. W odpowiedzi na ciągłe, sponsorowane przez państwo próby wykorzystania migracji jako broni, wzmocniły one kontrole graniczne, zmniejszając liczbę nielegalnych imigrantów z Białorusi (1421, z czego 82 proc. do Polski). (…) Polska utworzyła strefę buforową wzdłuż swojej granicy i tymczasowo ograniczyła prawo do ubiegania się o ochronę międzynarodową na tej granicy, z wyjątkiem grup szczególnie wrażliwych”.
W rocznym raporcie podano, że „od lipca 2024 r. do czerwca 2025 r. ponad 110 000 osobom odmówiono wjazdu na zewnętrznych granicach Unii, głównie na granicach lądowych (55 proc.) i powietrznych (41 proc.). Większość odmów wjazdu była spowodowana brakującymi lub nieważnymi dokumentami. Polska, Chorwacja, Francja i Rumunia odnotowały największe liczby odmów w wartościach bezwzględnych, podczas gdy Chorwacja, Łotwa i Estonia wydały najwięcej odmów w stosunku do swojego PKB i liczby ludności. Większość odmów wjazdu dotyczyła Ukraińców, Albańczyków, Mołdawian i Turków”.
Znajdziemy w raporcie jeszcze to, że „w związku z trwającą agresją Rosji i eskalacją ataków na Ukrainę, w czerwcu 2025 r. 4,3 mln osób korzystało z tymczasowej ochrony w Unii. Większość z nich nadal przebywała w Niemczech i Polsce, co stanowiło 51 proc. ogółu beneficjentów w Unii. W stosunku do PKB i liczby ludności, Czechy przyjęły największą liczbę beneficjentów tymczasowej ochrony, a następnie Polska, Słowacja i Estonia. (…) Między lipcem 2024 r. a czerwcem 2025 r. w Unii odnotowano ponad 681 000 decyzji o tymczasowej ochronie. W stosunku do PKB i liczby ludności Czechy dokonały zdecydowanie najwięcej decyzji tymczasowej ochrony, a następnie Polska, Estonia, Litwa, Bułgaria, Łotwa, Słowacja i Cypr. Między lipcem 2024 r. a czerwcem 2025 r. obywatele Ukrainy poszukujący ochrony długoterminowej coraz częściej składali wnioski o ochronę międzynarodową w Unii, zwłaszcza we Francji i Polsce”.
Zgodnie z zapisami Europejskiego Rocznego Raportu na temat Azylu i Migracji, Cypr, Grecja, Włochy i Hiszpania zostały wskazane jako państwa, które obecnie znajdują się pod presją migracyjną z powodu nieproporcjonalnie dużej liczby przybyszów (Cypr i Grecja) lub akcji poszukiwawczo-ratowniczych na morzu (Włochy i Hiszpania). Dowiadujemy się też, że „ocena, czy systemy azylowe i recepcyjne [państw południowej Europy] cierpią na systemowe braki, została odroczona do 2026 r., kiedy to cały system będzie gotowy do działania. Zgodnie z raportem, Komisja Europejska przeprowadzi tę ocenę do 12 lipca 2026 r., a następnie do 15 października 2026 r.”.
To w rocznym raporcie wskazano, iż „oprócz czterech państw członkowskich znajdujących się pod presją migracyjną sześć innych (Austria, Bułgaria, Czechy, Estonia, Chorwacja i Polska) borykają się z poważną sytuacją migracyjną”. Oznacza to, że „mogą one otrzymać pełne lub częściowe odliczenie od swoich składek solidarnościowych za nadchodzący rok, co zmniejszy ich obowiązek zapewnienia wsparcia w ramach ‘Puli Solidarności’”. Ale „propozycja Komisji Europejskiej dotycząca utworzenia ‘Puli Solidarności’ (tj. centralnego mechanizmu, za pośrednictwem którego państwa członkowskie znajdujące się pod presją mogą otrzymywać wsparcie) nie zostanie upubliczniona”. Ta „’Pula Solidarności’ zostanie utworzona w drodze aktu wykonawczego Rady, zgodnie z deklaracjami złożonymi przez państwa członkowskie na Forum Solidarności UE na Wysokim Szczeblu, które musi zostać zwołane w ciągu 15 dni od propozycji Komisji Europejskiej”. Czyli wiele jeszcze przed nami.
W raporcie rocznym przynajmniej zauważono, że „system zarządzania migracją i przepływami migracyjnymi (AMMR), podobnie jak istniejący system dubliński, nadal nakłada nieproporcjonalnie dużą odpowiedzialność na państwa członkowskie na zewnętrznych granicach UE i najprawdopodobniej będzie powielać liczne niedociągnięcia, które zostały już zidentyfikowane”. Za dobrze to nie wygląda, tym bardziej że „pierwszy roczny cykl zarządzania migracją stanowi zarówno kamień milowy, jak i test wytrzymałości dla Paktu. Jego sukces zależy nie tylko od rozpoznania presji migracyjnej, ale także od tego, czy wkłady solidarnościowe będą wystarczające, aby wspierać sprawiedliwy podział odpowiedzialności i usprawnić systemy recepcyjne i azylowe”.
Tylko Donald Tusk i jego ministrowie są niepoprawnymi optymistami, bo instytucje Unii już niekoniecznie. I tylko Tusk, Kierwiński i spółka wyciągają daleko idące wnioski, których wyciągnąć się nie da, chyba że chodzi o zamieszanie Polakom „błękitu w głowach”. Pewne jest tylko to, że Tusk i jego ludzie manipulują, bo zapewnienie Polsce zwolnień i pomocy wciąż nie ma podstaw w dokumentach, a wypowiadanie się o 2027 r. i latach następnych, to już wyłącznie bajki z mchu i paproci.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747831-unijne-dokumenty-ws-paktu-nie-potwierdzaja-sukcesu-tuska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.