Prof. Krystyna Pawłowicz była gościem Telewizji wPolsce24. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku mówiła m.in. o prześladowaniach, których doświadczyła ze strony przeciwników politycznych. „Najchętniej schowałabym się, gdzieś wyjechała” – powiedziała była poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Prof. Krystyna Pawłowicz opowiedziała o pierwszych dniach swoje życia po przejściu na emeryturę. Mówiła o tym, że wciąż jest nękana.
Dzisiaj dowiedziałam się, że byłam szpiclowana przez panów z „Faktu”, którzy chodzili za mną do śmietnika, robili zdjęcia torby ze śmieciami. Potem patrzyli, do którego sklepu chodzę, że kupiłam sobie latarkę. (…) Na razie chciałabym odpocząć
– stwierdziła.
Największy sukces? Mogłam się opiekować chorymi, umierającymi rodzicami. Mam nadzieję, że Pan Bóg mnie rozliczy. A poza tym, byłam wszędzie niegrzeczna. Cieszę się również z tego, że prezes Kaczyński dał mi szansę, gdy odeszłam z Uniwersytetu Warszawskiego. A tak naprawdę, to pani Hania Gronkiewicz-Waltz odebrała mi zajęcia. Byliśmy razem z jednym zakładzie. Systematycznie zabierała mi zajęcia, kontakty ze studentami. Kiedy zostałam rok przed emeryturą z jedną tylko grupą seminaryjną, napisałam do pani rektor, że proszę o rozwiązanie umowy o pracę. A było to ponad 30 lat pracy. I pani rektor napisała mi, że wyraża zgodę i prosi o oddanie legitymacji służbowej. Bez słowa podziękowania. Zaproponowano mi kierownictwo katedry na Uniwersytecie im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a pan prezes Kaczyński zaproponował mi startowanie z listy PiS. (…) To rozpoczęło nowy etap mojego życia. Aktywnej bytności w polityce, gdzie mogłam rzeczywiście coś zrobić. Pisałam nieodpłatnie ekspertyzy, opinie. Nigdy nie wzięłam za to złamanego grosza. (…) Mogłam przyjrzeć się posłom, zobaczyć całą menażerię Palikota i to towarzystwo, te różne panie Gasiuk itd.
– mówiła prof. Krystyna Pawłowicz.
Pytana o to relacje Polski z Unią Europejską, przypomniała o swoich publikacjach, które analizowały zagrożenia dla naszego państwa.
To jest straszne. To mój główny powód do smutku. (…) Gdy w 2004 roku przystępowaliśmy, to była powszechna radość. Ludzie myśleli, że będziemy na Zachodzie. Będzie coca-cola, czekoladki, to, co było w Pewexach. Jest za to tępiona do dziś za dwie publikacje – „Organizacja międzynarodowa i prawo przez nią stanowione w świetle zasad konstytucji RP” i druga „Wspólnotowy dorobek prawny”. To pokazuje, że to jest groza. Przyłączyliśmy się do struktur, które mają na celu podporządkowanie państw narodowych. To, co dzisiaj się dzieje, to poszliśmy wiele kroków naprzód. I bardzo cierpię z tego powodu
– powiedziała.
Największy mój sukces, to była nieustanna walka w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. I praca w Trybunale Konstytucyjnym, gdzie mogłam realnie przekonać innych sędziów, by zapadły wyroki dotyczące orzeczenia o sprzeczności celów i działalności Komunistycznej Partii Polski z konstytucją. I sprawa dotycząca służebności przesyłu
– dodała.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji
Prof. Pawłowicz odniosła się do sprawy wyroku Trybunału Konstytucyjnego dot. aborcji. Sędzia TK była od tej pory nękana i musiała wyprowadzić się ze swojego mieszkania.
To nie tylko moja zasługa. Sędzią sprawozdawcą był sędzia Piskorski, który napisał świetny wyrok i uzasadnienie na bardzo wysokim poziomie. Ale najbardziej cierpiałam ja. Bo jestem utożsamiana jako jedyna osoba. Efekt był taki, że na trzeci dzień musiałam się wyprowadzić z domu i przez dwa lata mieszkać poza domem. Bo panie typu Lempart i podobne koleżanki uniemożliwiały mi funkcjonowanie. To do dzisiaj zostało
– stwierdziła.
Gdy w 2013 roku PiS było w opozycji, a ze strony Palikota, Platformy, PSL-u itd. zgłoszono 4 czy 5 projektów ustaw dot. tzw. związków partnerskich. PiS poprosiło mnie o stworzenie stanowiska klubu. (…) Tak mi to dobrze poszło, bardzo się ucieszyłam, ono było dość barwne i w języku w moim stylu. (…) I wygraliśmy to. Odrzucono wszystkie projekty. Od tej pory obrońcy tych osób tęczowych nękają mnie. Do dzisiaj mnie nękają. Udało im się doprowadzić do usunięcia mnie z Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce
– dodała.
Kondycja ideowa Polaków
Krystyna Pawłowicz mówił też o swoim rozczarowaniu obecną postawą Polaków.
Jestem bardzo rozczarowana kondycją ideową Polaków. Jestem nawet głęboko rozczarowana. Bardzo mi się nie podoba, że jesteśmy tak strasznie wykorzenieni. Jeszcze ktoś do kościoła pójdzie, ale to jest takie powierzchowne. Ale nikt już tej Polski nie broni. Szukamy wszyscy tylko, gdzie znaleźć jakąś taniochę, gdzie jakaś promocja, wysmarować się, robić z siebie dziwadła. Nie mam kontaktu z tym, co się dzieje. Najchętniej schowałabym się, gdzieś wyjechała
– powiedziała.
Pan premier Morawiecki mi pomógł, przydzielił mi ochronę SOP-u, która miałam trzy lata. To było potrzebne. (…) Do tej pory nie wychodzę z domu bez mojej ciotki, która ma 88 lat. Wczoraj w sklepie jakaś pani mówiła: co ty się na emeryturze do Ursusa się sprowadziłaś. Odpowiedziałam jej: Mieszkam dłużej w Ursusie niż pani żyje. Tramwajami nie jeżdżę, autobusami nie jeżdżę
– dodała.
Największa porażka
Następnie prof. Pawłowicz była pytania o jej największą porażkę.
To, że rządzi dzisiaj ta władza. To nie moja porażka, ale porażka przed Panem Bogiem, bo prosiłam, żeby nie doszli do władzy
– stwierdziła.
Oni pod dojściu do władzy zaczęli tupać nogami jak dzieci. (…) Te krzyki nie pomogły, Sejm kompromitował się tymi swoimi ustawami. Dlatego postanowiono przyjąć budżet bez środków dla sędziów. Ale nie daliśmy się złamać. (…) Od sierpnia nie mamy wynagrodzeń. (…) Odchodząc czytałam w „Fakcie”, że (…) Pawłowicz ćwierć miliona dostanie. (…) Nie dość, że nie dostajemy wynagrodzenia, to nie dostałam odprawy. Musiałam zrezygnować z emerytury uniwersyteckiej i teraz żyję z oszczędności swoich
– dodała.
Alarmowała też ws. planów rządu wobec Trybunału Konstytucyjnego.
Są koncepcje takie, że ten Sejm ma wybrać na nowo 15 sędziów, jakby nas nie było, dać im komórkę przy Sejmie, ślubowanie przed Czarzastym czy jego kolegą notariuszem i wysyłać im tam aktyw prawne do decydowania. (…) Spodziewam się najgorsze. Prędzej czy później zrobią jakąś krzywdę. Te plany, które snują są zgodne z planem, który w Fundacji Batorego opracowywano za pieniądze Sorosa i amerykańskie, jak tu zgnoić, zniszczyć Trybunał. I to jest realizowane krok po kroku
– zaznaczyła.
Bardzo współczuję pani prezes Przyłębskiej, która musiała stawiać temu czoła, była poniewierana. (…) To, że ja akurat musiałam odejść wcześniej jest m.in. efektem tego nękania. To nie spływa po człowieku. Wiem, że niektórzy sędziowie trudno to znoszą
– dodała.
Polska w Unii Europejskiej
Prof. Krystyna Pawłowicz alarmowała ws. działań Unii Europejskiej, zwracając uwagę m.in. na działania pozatraktatowe.
Unia wtrąca się we wszystko. Radykalnie wykracza poza postanowienia traktatów. (…) Przemocą i siłą. (…) Teraz mamy zostać ukarani za to, że uznajemy wyższość polskiej konstytucji. Unia liczy i eksponuje opinię służby prawnej (…) który mówi, że są wyroki (…), które twierdziły, że dla zjednoczenia Unii musimy przestrzegać wyższości prawa unijnego. To nieprawda. To tylko opinia, która nas nie wiąże. To jest pozatraktatowe. Wykorzystuje się polityczny organ, którym jest TSUE. Tam są politycy, którzy odwdzięczają się za kariery. Ich celem jest pilnowanie centralizacji, orzekanie w ten sposób, który doprowadzi do zabierania suwerennych kompetencji. To jest bełkot urzędniczy. (…) Tam siedzą zwykli politrucy. Nie mam szacunku. Jakim prawem orzekają o polskim Trybunale Konstytucyjnym? (…) Jesteśmy świadkami agresji na Polskę ze strony Unii Europejskiej, na polską konstytucję. Obalana jest polska konstytucja. Takimi wyrokami i praktyką wewnętrzną. Konstytucji w praktyce nie ma
– powiedziała.
Polacy stracili poczucie swojej wolności. Są tak skrępowani. (…) Unia reguluje wszystko, co może. To jest system skrajnie scentralizowany
– dodał.
Przypomniała też o procesie powstawania obecnego obrazu Unii Europejskiej.
Bardzo skrupulatnie pracowali włoscy komuniści. Największymi komunistami są ci, którzy są daleko od ruskich. (…) Niestety bardzo szybko, bo już od lat osiemdziesiątych, Unia przyjęła projekt Spinellego. I potem mamy kierunek na przyjęcie eurokomunizmu. Ich cel jest taki, jak marksistów-leninistów. Utworzenie jednego państwa, wywłaszczenie, walka z państwem narodowym, z religią. (…) To są wszystko idee z Ventotene, Altiero Spinellego. Jego córka kontynuuje jego tradycje. (…) Bardzo straszna komunistka
– stwierdziła prof. Krystyna Pawłowicz.
mly/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747815-tylko-u-nas-prof-pawlowicz-nekaja-mnie-do-dzis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.