Na wczorajszy szczyt w Londynie ws. sytuacji na Ukrainie nikt nie zaprosił przedstawiciela polskiego rządu. Włodzimierz Czarzasty twierdzi, że to nie Donald Tusk jest winien tej sytuacji. „Polityka pana prezydenta doprowadza do tego, że Polski nie ma w Londynie” - stwierdził polityk Lewicy. Postkomunista sugeruje, że prezydent Polski nie chce rozmawiać z prezydentem Ukrainy. Prawda jest jednak inna, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz ujawnił, że prowadzone są prace nad datą spotkania obu prezydentów w Warszawie.
Podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie Czarzasty został zapytany o wypowiedź Zełenskiego z wczoraj, który stwierdził, że z przyjemnością spotkałby się z prezydentem Nawrockim w Kijowie. Zapewnił też, że sam odwiedzi Polskę, gdy otrzyma zaproszenie od polskiej głowy państwa.
Ukraina szanuje Polskę i jest wdzięczna Polsce za to, że przyjęła naszych ludzi, pomaga i wspiera
— powiedział Czarzasty, zarzucając Nawrockiemu m.in. krytykowanie polskiego rządu w rozmowach z zagranicznymi partnerami.
To jest robienie złej atmosfery wokół Polski, a polityka zagraniczna powinna być spójna
— ocenił.
Czarzasty mąci
A co z tej wypowiedzi zrozumiał Włodzimierz Czarzasty? Zasugerował, że polski prezydent Karol Nawrocki z Zełenskim rozmawiać nie chce.
Jeżeli nie będziemy rozmawiali z prezydentem Ukrainy i jeżeli będziemy odrzucali Ukrainę, to nie dziwmy się, że nie ma nas przy stołach, przy których decyduje się przyszłość tego kraju
— oświadczył marszałek Sejmu.
Warto zatem przypomnieć panu marszałkowi, że według informacji szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza, trwają właśnie prace „w kontaktach dyplomatycznych, które są otwarte i aktywne” nad datą spotkania obu prezydentów w Warszawie. Z kolei szef kancelarii prezydenta minister Zbigniew Bogucki przekazał, że prezydent Karol Nawrocki liczy na spotkanie z przywódcą Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Warszawie. Bogucki podkreślił, że Polsce należy się wdzięczność i szacunek ze strony Ukrainy za wsparcie po rosyjskiej napaści.
CZYTAJ TAKŻE: Zełenski przyjedzie do Polski? Przydacz: Jesteśmy w bieżącym kontakcie ze stroną ukraińską. Rozmawiamy o konkretnej dacie
Zaklinanie rzeczywistości
Polityk lewicy próbuje odwracać kota ogonem i obarczać prezydenta Nawrockiego odpowiedzialnością za brak przedstawiciela polskiego rządu na szczycie w Londynie.
Polityka pana prezydenta doprowadza do tego, że Polski nie ma w Londynie
— stwierdził postkomunista nawiązując do wczorajszego spotkania przywódców Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec z Zełenskim w Londynie.
Obciążam prezydenta tymi sytuacjami. To jest wyjeżdżanie i prezentowanie polityki zagranicznej niespójnej z rządem, a to doprowadza do tego, że Polska jest oceniana coraz mniej jako poważny partner we wszelkich rozmowach. Jak można w momencie, gdy nie ma nas w Londynie, znowu wchodzić w spór z prezydentem Ukrainy?
— dodał.
Tyle że Keir Starmer, Emmanuel Macron i Friedrich Merz są w istocie przedstawicielami władzy wykonawczej w swoich krajach i podjęte przez nich decyzje są wiążące. W Polsce takie decyzje podejmuje premier Donald Tusk, którego do Londynu nikt nie zaprosił. Ostatniego wagonu też mu nikt nie zaproponował.
Robert Knap/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/747813-czarzasty-odwraca-kota-ogonem-i-wini-prezydenta-nawrockiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.